"Pomysł Klicha i Zdrojewskiego jest przerażający"

"Pomysł Klicha i Zdrojewskiego jest przerażający"

Dodano:   /  Zmieniono: 
Czy wrak tupolewa trafi do Cytadeli? (fot. Wikipedia) 
- Przeraża mnie pomysł, że ta straszna rzecz (wrak Tu-154 M - red.) mogłaby być przez kogoś oglądana jak eksponat, że ktoś robiłby sobie obok zdjęcie - tak w Kontrwywiadzie RMF FM Izabella Sariusz-Skąpska skomentowała pomysł umieszczenia szczątek tupolewa w Cytadeli Warszawskiej. - Pomysł że to będzie eksponat muzealny wydaje się mojemu sercu straszny - dodała.
- Bardzo nie chciałabym, żeby to był eksponat muzealny. W tej chwili uczestniczę w przygotowaniu scenariusza Muzeum Katyńskiego, właśnie w Cytadeli. Przeraża mnie pomysł, że ta straszna rzecz, którą widziałam 10 października, na płycie lotniska Siewiernyj w Smoleńsku, miałaby być przez kogoś oglądana jak eksponat, że ktoś robiłby sobie przy tym zdjęcia, że przechodziłby obojętnie. Pomysł, że to będzie eksponat muzealny, wydaje się mojemu sercu straszny po prostu - oceniła pomysł ministrów Klicha i Zdrojewskiego Izabella Sariusz-Skąpska, której ojciec zginął 10 kwietnia pod Smoleńskiem.

Córka tragicznie zmarłego mężczyzny odniosła się również do pomysłu, by sprawą katastrofy Tu-154 M zajęła się międzynarodowa komisja. - Dostałam telefon w tej sprawie 2 tygodnie po katastrofie. Byłam wtedy w drodze na Markowe Szczawiny na otwarcie schroniska, które budował mój ojciec. Nie doczekał tego momentu otwarcia. Ja wtedy się dowiedziałam od jednej z pań, że jest najwyższy czas, żeby podjęto kroki do zorganizowania międzynarodowego śledztwa, bo śledztwo nie daje rezultatu - wspomina.

- Było 2 tygodnie od katastrofy. Ja wtedy odmówiłam jakichkolwiek tego typu kroków, bo wiedziałam, że to jest krok polityczny. Spytałam, jakie mogą być wyniki śledztwa w dwa tygodnie po wypadku. Po stłuczce nie mamy zazwyczaj raportu śledczego pana z PZU prawda? I teraz, jeśli ta kampania trwa, no cóż, nie będę w niej uczestniczyć - dodała Sariusz-Skąpska.

rmf fm, ps