Dwaj podoficerowie Komendy Miejskiej Policji w Bydgoszczy zostali zatrzymani przez Biuro Spraw Wewnętrznych Komendy Głównej Policji. Są podejrzewani o fałszerstwa.
Miały służyć wyłudzeniom odszkodowania komunikacyjnego.
"37-letni sierżant sztabowy Ireneusz T. i 27-letni starszy posterunkowy Fabian T. są podejrzewani o dwukrotne sfałszowanie dokumentacji powypadkowych samochodów, umożliwiającej wyłudzenie odszkodowania od jednej z bydgoskich firm ubezpieczeniowych" - poinformowała Katarzyna Witkowska z Komendy Wojewódzkiej Policji w Bydgoszczy.
Sprawa została przekazana do prokuratury. P.o. komendant kujawsko- pomorskiej policji, inspektor Stefan Czarnecki polecił wszcząć w tej sprawie postępowanie dyscyplinarne. "Jeżeli zarzuty potwierdzą się, to ci funkcjonariusze zostaną zwolnieni ze służby" - powiedziała Witkowska.
Przed czterema tygodniami funkcjonariusze Biura Spraw Wewnętrznych Komendy Głównej Policji zatrzymali komendanta bydgoskiej policji, młodszego inspektora Romana K. Policjant, gdy dowiedział się, że jest zatrzymany, dostał zawału serca.
Po kilku dniach w szpitalu prokurator przedstawił Romanowi K. zarzuty korupcji, nadużywania uprawnień i niedopełnienia obowiązków. Policjant miał m.in. przyjąć w bezpłatne użytkowanie toyotę avensis w zamian za zatuszowanie faktu posłużenia się sfałszowanymi dokumentami przy rejestracji innego samochodu.
Komendant jest zawieszony w czynnościach służbowych.
les, pap
"37-letni sierżant sztabowy Ireneusz T. i 27-letni starszy posterunkowy Fabian T. są podejrzewani o dwukrotne sfałszowanie dokumentacji powypadkowych samochodów, umożliwiającej wyłudzenie odszkodowania od jednej z bydgoskich firm ubezpieczeniowych" - poinformowała Katarzyna Witkowska z Komendy Wojewódzkiej Policji w Bydgoszczy.
Sprawa została przekazana do prokuratury. P.o. komendant kujawsko- pomorskiej policji, inspektor Stefan Czarnecki polecił wszcząć w tej sprawie postępowanie dyscyplinarne. "Jeżeli zarzuty potwierdzą się, to ci funkcjonariusze zostaną zwolnieni ze służby" - powiedziała Witkowska.
Przed czterema tygodniami funkcjonariusze Biura Spraw Wewnętrznych Komendy Głównej Policji zatrzymali komendanta bydgoskiej policji, młodszego inspektora Romana K. Policjant, gdy dowiedział się, że jest zatrzymany, dostał zawału serca.
Po kilku dniach w szpitalu prokurator przedstawił Romanowi K. zarzuty korupcji, nadużywania uprawnień i niedopełnienia obowiązków. Policjant miał m.in. przyjąć w bezpłatne użytkowanie toyotę avensis w zamian za zatuszowanie faktu posłużenia się sfałszowanymi dokumentami przy rejestracji innego samochodu.
Komendant jest zawieszony w czynnościach służbowych.
les, pap