"Raport PiS? Partyjny jazgot godny Nobla"

"Raport PiS? Partyjny jazgot godny Nobla"

Dodano:   /  Zmieniono: 
Minister Radosław Sikorski będzie się starał o literacką Nagrodę Nobla w dziedzinie science-fiction dla Jarosława Kaczyńskiego (fot. Wprost) Źródło:Wprost
Literacki Nobel dla prezesa PiS Jarosława Kaczyńskiego - tak raport o stanie państwa przygotowany przez PiS komentowali ministrowie rządu PO-PSL. Radosław Sikorski podsumował raport krótko: "to niezawierającego prawdy partyjny jazgot".

Rzecznik rządu Paweł Graś kpił, że w sprawie raportu odbyło się specjalne posiedzenie zarządu PO. - Ponieważ zarząd doszedł do wniosku, że tak wybitne i epokowe dzieło to zbyt mało, aby zapoznali się z nim tylko Polacy, zobowiązał ministra spraw zagranicznych Radosława Sikorskiego, by jego resort rozpoczął działania, które mają zakończyć się przyznaniem panu Kaczyńskiemu Nobla w dziedzinie literatury science-fiction - żartował Graś. Sikorski dodał, że "w tej chwili w drodze do MSZ, aby wydać instrukcje naszym ambasadorom, co do zgłoszenia i promocji prezesa Jarosława Kaczyńskiego do literackiej Nagrody Nobla". Przyznał, że przejrzał raport PiS i jest pod dużym wrażeniem oryginalności języka, jakim został napisany. Pytany, czy będzie odpowiedź na ten dokument stwierdził, że rząd zajmuje się składaniem poważnych propozycji Polakom, a nie "takim jazgotem partyjnym".

Minister rolnictwa Marek Sawicki ocenił z kolei, że traktuje dokument PiS jako propozycję primaaprilisową. Zapowiedział jednak, że odniesie się do tez zawartych w dokumencie. - Szkoda, że Jarosław Kaczyński ma tak słabych doradców i że tak bardzo nie lubią wsi, dlatego, że tyle ile tam jest nieprawdy, wystarczy na kolejne kila lat prima aprilis - zaznaczył Sawicki. Natomiast minister sprawiedliwości Krzysztof Kwiatkowski odrzucał oskarżenia dotyczące m.in. korupcji, jakie znalazły się raporcie PiS. Wskazywał, że w analizach międzynarodowych organizacji, oceniających zagrożenie korupcją we wszystkich krajach na świecie pozycja Polski znacząco się poprawiła. - Muszę powiedzieć, że mam bardzo duże zaufanie do raportów przygotowywanych przez ekspertów i fachowców. Bardzo się cieszę z raportów, które oceniają np. zagrożenie korupcją w naszym kraju. W tych raportach, w ostatnich latach znacząco poprawiliśmy swoja pozycję - mówił Kwiatkowski.

Według ministra sprawiedliwości dokument przygotowany przez PiS był pisany pod wpływem emocji, co nie służy zobiektywizowanemu opisowi rzeczywistości. Kwiatkowski zwrócił uwagę, że raporty polityków mają swój charakter i służą określonemu celowi. Przypomniał w tym kontekście, że za kilka miesięcy zaczyna się kampania wyborcza. - Spodziewam się dalszych, równie zobiektywizowanych raportów politycznych - ironizował Kwiatkowski.

PAP, arb