Schetyna: Lech Kaczyński nie zasługuje na pomnik. Był prezydentem jednej partii

Schetyna: Lech Kaczyński nie zasługuje na pomnik. Był prezydentem jednej partii

Dodano:   /  Zmieniono: 
Grzegorz Schetyna (fot. Wprost) Źródło: Wprost
- Moim zdaniem Lech Kaczyński nie zasługuje na pomnik. To była zła prezydentura, tak też oceniali ją w większości Polacy przed 10 kwietnia. Prezydent Kaczyński nie był skłonny do współpracy z rządem, blokował wszystkie jego najważniejsze ustawy. Był prezydentem jednej partii i wyraźnie to podkreślał - mówi marszałek Sejmu Grzegorz Schetyna.
Schetyna uważa, że "PiS próbuje moralnego szantażu, żeby zdusić dyskusję na temat oceny tej (Kaczyńskiego - red.) prezydentury". Według polityka PO Polska nie powinna poddawać się presji środowiska związanego z partią Jarosława Kaczyńskiego, która wykorzystując katastrofę smoleńską, usiłuje wpłynąć na elektorat. - PiS będzie wykorzystywało tragedię smoleńską w kampanii. To działanie wynika z pustki programowej tej partii. Ona nie umie odnaleźć się w demokratycznym porządku, używa parlamentu do tego, żeby podważyć zasady i fundamenty demokratycznego państwa - twierdzi Grzegorz Schetyna.

Marszałek Sejmu uważa też, że ostre słowa, jakie padły z ust Jarosława Kaczyńskiego w rocznicę katastrofy smoleńskiej są "zimną kalkulacją, która ma zniechęcić Polaków do polityki". - Używając ostrego języka, prezes PiS chce zniechęcić Polaków do polityki, pokazać, że sięga ona absurdu. To może skutkować wyborczą absencją. Kaczyński wie, że im niższa frekwencja, tym lepszy wynik PiS. Wtedy wartość 25-30 proc. może urosnąć o kilka czy kilkanaście punktów, co da poważny mandat PiS, może nawet zwycięstwo - uważa. Według Grzegorza Schetyny wystąpienie w rocznicę katastrofy to otwarcie nowego rozdziału wojny polsko-polskiej. - Gdy biskupi wzywają do zakończenia żałoby, prezes PiS celowo odgrzewa emocje, dzieląc Polaków, bo rozpoczął już kampanię wyborczą - mówi.

Marszałek stwierdza też, że Lech Kaczyński nie zasługuje na pomnik. - To była zła prezydentura, tak też oceniali ją w większości Polacy przed 10 kwietnia - ocenia i dodaje: - Prezydent Kaczyński nie był skłonny do współpracy z rządem, blokował wszystkie jego najważniejsze ustawy. Był prezydentem jednej partii i wyraźnie to podkreślał.

żk, "Gazeta Wyborcza"