Tusk jednym głosem z Kaczyńskim: tak robić nie można

Tusk jednym głosem z Kaczyńskim: tak robić nie można

Dodano:   /  Zmieniono: 
fot. FORUM 
Jarosław Kaczyński i Donald zgodnie apelowali w sobotę, by nie wykorzystywać w kampanii wyborczej piątkowego incydentu przed kancelarią premiera, gdzie podpalił się 49-letni mężczyzna. Wcześniej taki apel wystosował prezydent.
Mężczyznę w stanie ciężkim, choć niezagrażającym życiu, przewieziono do szpitala. Śródmiejska prokuratura wszczęła w piątek śledztwo w sprawie próby samobójczej. Zanim doszło do podpalenia, mężczyzna przykleił do jednej z ławek w parku list do premiera. Wcześniej drogą mailową rozesłał listy o podobnej treści, m.in. do kilku redakcji.

Premier Donald Tusk (PO), pytany, czy nie obawia się, że  opozycja będzie chciała wykorzystać to zdarzenie w kampanii wyborczej, ocenił, że  nie byłoby to stosowne. - Ja, ze względu na delikatność sprawy, a także kwestie rodzinne, uważam, że należy być bardzo powściągliwym. Nie tylko politycznie, ale także tak po  ludzku, bo wszystko wskazuje na to, że te powody były dużo bardziej skomplikowane, niż chcieliby niektórzy politycy to widzieć - powiedział Tusk. - A kto chce na takich dramatach robić kampanię, to jest jego sprawa, jego styl, jego wstyd - zaznaczył premier.

Z kolei lider PiS Jarosław Kaczyński, odpowiadając na pytania dziennikarzy w Rybniku, zaznaczył, że nie chce się angażować w tę sprawę. - Powiem tyle: życzę temu panu, żeby powrócił do zdrowia i  mógł powrócić do normalnego życia. Nie chcę się w tej chwili w tę sprawę wdawać i mam nadzieję, że inni też nie będą takich sytuacji, rzeczywiście wyjątkowo tragicznych, wykorzystywali - mówił Kaczyński. - No, ale jeżeli ktoś będzie próbował, to oczywiście będę musiał odpowiadać także na pytania szczegółowe, ale wolałbym tego nie czynić - zastrzegł.

pap, ps