Tusk: premier musi być wrażliwy społecznie. Mazowiecki miał rację

Tusk: premier musi być wrażliwy społecznie. Mazowiecki miał rację

Dodano:   /  Zmieniono: 
Donald Tusk (fot. WPROST)Źródło:Wprost
20 lat temu byłem młodym bojowym liberałem i nie przekonywał mnie Tadeusz Mazowiecki, gdy swoim niskim tembrem głosu wypowiadał powoli zdanie: "Donaldzie, pamiętaj, rynek rynkiem, ale musisz pamiętać o skutkach społecznych". Mówiłem sobie w duchu: "Boże, tak jak premier powoli mówi o tej wrażliwości, tak powoli się będzie Polska zmieniała". Dziś uważam, że Tadeusz był z nas wtedy najmądrzejszy - przekonuje Donald Tusk w rozmowie z "Gazetą Wyborczą".
- Jak się jest u władzy i ma odrobinę serca, przyzwoitości, to trzeba być też wrażliwym społecznie - podkreśla szef rządu. - Rozumiem rządzenie jako odpowiedzialność za państwo i wszystkich obywateli. I kiedy trzeba zaciskać pasa, moim głównym zadaniem jest to, żeby ci, którzy są w najtrudniejszej sytuacji, nie ucierpieli - dodaje mówiąc o swojej filozofii rządzenia Tusk.

Zwycięzca tworzy rząd

Pytany o wybory z 9 października Tusk przekonuje, że wierzy w zwycięstwo. Gdyby jednak wybory wygrał PiS to, zdaniem Tuska, prezydent powinien powierzyć misję formowania rządu Jarosławowi Kaczyńskiemu. Wcześniej przedstawiciele Kancelarii Prezydenta zwracali uwagę, że konstytucja nie nakłada na głowę państwa obowiązku powierzania misji tworzenia rządu zwycięzcy wyborów, a rząd powinien tworzyć ten, kto jest w stanie sformować parlamentarną większość. Tusk podkreśla jednak, że w pierwszym konstytucyjnym kroku rząd powinien tworzyć zwycięzca wyborów - i dopiero jeśli mu się to nie uda parlament może wskazać innego kandydata na premiera.

"Palikot w rządzie? Beze mnie"

Tusk przekonuje również, że nie widzi możliwości wchodzenia w skład rządu, w którym znalazłby się Janusz Palikot. - Gdyby miało się okazać, że Janusz Palikot chce być ministrem finansów, to ja w to nie wchodzę - stwierdza. I dodaje, że dziś nawet sam Palikot nie wie, jak będzie wyglądał klub parlamentarny Ruchu Palikota. - Taki rząd nie miałby najmniejszego sensu. Nie pozwolę na to, żeby z rządu czynić kabaret albo miejsce nieustannych happeningów. Bo ja znam Palikota nie tylko z telewizji - podkreśla. I nie kryje, że dobrze współpracuje mu się z PSL. - Z Waldemarem Pawlakiem bardzo dobrze się rozumiemy - przyznaje.

Których ze swoich ministrów premier ocenia najlepiej? - Moje oceny są bardzo podobne do ocen Polaków. W sondażach zaufania CBOS na samym szczycie z reguły są szef MSZ Radosław Sikorski i minister zdrowia Ewa Kopacz - mówi szef rządu.

"Gazeta Wyborcza", arb