"Krzyż to dziś znak PiS-owski"

"Krzyż to dziś znak PiS-owski"

Dodano:   /  Zmieniono: 
Zdaniem Janusza Palikota krzyż powinien zniknąć z Sejmu ponieważ jako symbol się upartyjnił (fot. Maciej Biedrzycki/FORUM) 
Jest coś dzikiego, barbarzyńskiego i niezrozumiałego w tym, że (premier) nie spotyka się z tymi, którzy są liderami partii - przekonywał w programie "Tomasz Lis na żywo" Janusz Palikot. Lider Ruchu Palikota przypomniał, że sam zaprosił premiera do współpracy, ale szef rządu "nie ma potrzeby współpracy z trzecią siłą w parlamencie".
Palikot uważa, że należy mu się - jako liderowi partii parlamentarnej - przynajmniej kurtuazyjne spotkanie z premierem. Jego zdaniem praktyka takich spotkań jest "czymś normalnym w świecie". Lider Ruchu Palikota zwraca też uwagę, że prezydent Bronisław Komorowski spotkał się z liderami wszystkich partii, które znalazły się w parlamencie.

Mówiąc o podjętej przez jego ugrupowanie walce o zdjęcie krzyża wiszącego w sejmowej sali Palikot podkreśla, że - w razie potrzeby - skieruje sprawę do Trybunału w Strasburgu. Zapewnia też, że nie zorganizuje żadnego happeningu polegającego na ściąganiu krzyża ze ściany. - Proszę marszałka, żeby w imię konstytucji zdjął krzyż w interesie samego krzyża, bo tak naprawdę jest on tam nie na miejscu - podkreśla. Dlaczego krzyża nie powinno być w Sejmie? Lider Ruchu Palikota tłumaczy, że "krzyż z symbolu religijnego i narodowego stał się w Polsce znakiem PiS-owskim". - Było pochowanie Lecha Kaczyńskiego na Wawelu, które z oburzeniem przyjęła spora część społeczeństwa, było namawianie, by wybierać Jarosława Kaczyńskiego... Stopniowo, dzień po dniu, Kościół upartyjniał krzyż - przekonuje.

TOK FM, TVP2, arb