Wałęsa o TW Bolku: jajogłowi mi zazdroszczą, że wygrałem

Wałęsa o TW Bolku: jajogłowi mi zazdroszczą, że wygrałem

Dodano:   /  Zmieniono: 
Lech Wałęsa (fot. Wprost)Źródło:Wprost
Grupa jajogłowych nie może mi wybaczyć, że robotnik doprowadził do zwycięstwa - tak Lech Wałęsa komentuje doniesienia według których dokumenty z teczki TW Bolka (taki pseudonim miał - zdaniem niektórych historyków - nosić Wałęsa w czasie rzekomej współpracy z SB w latach 1970-1976), znajdują się w Kancelarii Sejmu. Wałęsa podkreśla, że nawet jeśli takie dokumenty istnieją, to są to fałszywki.
Wałęsa przyznaje, że w Kancelarii Sejmu może znajdować się teczka z dokumentami na temat TW Bolka, ponieważ "prawdopodobnie komisja robiła dochodzenie po akcji (Antoniego) Macierewicza i swoje dokumenty i różne paszkwile, które do niej dochodziły zgromadziła w jakiejś teczce". Zdaniem Wałęsy cała historia TW Bolka zaczęła się od tego, że w czasie kampanii prezydenckiej z 1990 roku "przysyłano na jego temat różne donosy i paszkwile, żeby przegrał wybory". Później Antoni Macierewicz miał "uznać te dokumenty za oryginalne". - I tak się zaczęło życie teczki Lecha Wałęsy - podsumowuje.

- Nieduża grupa jajogłowych nie może mi wybaczyć, że robotnik poprowadził bój i doprowadził do zwycięstwa. Oni siebie widzą na tym miejscu, ale nie potrafili tego zrobić - tłumaczy fakt, że sprawa TW Bolka pojawia się co jakiś czas w mediach Wałęsa. Były prezydent przekonuje, że gdyby faktycznie współpracował z SB, to zachowałyby się oryginały dokumentów świadczących o tej współpracy.

TVN24, arb