Pogrzeb Gosiewskiego. "Gdyby żył, PiS mógłby osiągnąć dużo więcej"

Pogrzeb Gosiewskiego. "Gdyby żył, PiS mógłby osiągnąć dużo więcej"

Dodano:   /  Zmieniono: 
Pogrzeb Przemysława Gosiewskiego, fot. PAP/Bartłomiej Zborowski
Na Wojskowych Powązkach w Warszawie pochowano Przemysława Gosiewskiego. Był to ponowny pogrzeb po ekshumacji, którą zleciła prokuratura. Gosiewski zginął w katastrofie smoleńskiej. Był wicepremierem w rządzie Jarosława Kaczyńskiego, szefem klubu parlamentarnego PiS.

Uroczystości pogrzebowe rozpoczęły się mszą św. w Kościele Redemptorystów na warszawskiej Woli. Mszy przewodniczył biskup drohiczyński Antoni Dydycz. Podczas kazania wspominał Gosiewskiego. Nazwał go  "człowiekiem niesłychanej pracowitości, w swoim zachowaniu pielęgnującym najlepsze tradycje w dziejach Polski". - Tragedia smoleńska ciągle stanowi wielki znak zapytania, który nie  powinien dać spokojnie spać wszystkim tym, od których zależy odkrycie i  ujawnienie całej prawdy - powiedział biskup.

Z kościoła na cmentarz

Po mszy odbyły się uroczystości na Wojskowych Powązkach. W kościele i  na cmentarzu zebrali się najbliższa rodzina i przyjaciele oraz politycy PiS z Jarosławem Kaczyńskim. Prezes PiS podczas przemowy na cmentarzu podkreślił, że Gosiewskiego cechowały "wulkaniczna energia, siła i wiara w sukces". - Przemysława brak Polsce, brak Polsce człowieka, który z tak wielkim zdecydowaniem, łamiąc wszelkie przeszkody, organizował prace nad budową innej, lepszej, sprawiedliwszej Polski - powiedział Kaczyński.

"Gdyby Gosiewski żył..."

Prezes PiS zaznaczył, że gdyby Gosiewski żył, PiS przez ostatnie dwa lata mógłby osiągnąć dużo więcej. Zapewnił, że partia będzie kontynuować dzieło zmarłego i zawsze o nim pamiętać. Dodał, że w planach PiS Gosiewski miał być marszałkiem Sejmu. - Nie doczekał tego, choć na to zasłużył. Zasłużył na najwyższe stanowiska, był człowiekiem nie tylko wielkiego dzieła, ale także wielkich nadziei na przyszłość. Odszedł dziesięciolecia za wcześnie. Zostanie w pamięci nie tylko ludzi PiS i Solidarności, pozostanie w  pamięci Polski - powiedział Kaczyński.

Ekshumacja

W poniedziałek rano na warszawskich Powązkach Wojskowych została przeprowadzona ekshumacja zwłok Gosiewskiego. We wtorek Naczelna Prokuratura Wojskowa poinformowała, że nie ma wątpliwości dotyczących tożsamości ekshumowanego ciała Gosiewskiego, podobnie jak i  ekshumowanych we wtorek na Cmentarzu Rakowickim w Krakowie szczątków innej ofiary katastrofy smoleńskiej - Janusza Kurtyki.

Szef klubu PiS

Przemysław Gosiewski, który zginął w katastrofie samolotu pod  Smoleńskiem, był dwukrotnie szefem klubu PiS, wicepremierem w rządzie Jarosława Kaczyńskiego. Niedługo przed śmiercią został wiceprezesem PiS i  kierował partyjnym zespołem pracy państwowej. Gosiewski należał do PiS od 2001 roku. Organizował struktury tego ugrupowania w Świętokrzyskiem; udało mu się tam zbudować najliczniejszą organizację wojewódzką PiS w kraju. Pełnił funkcję ministra-członka Rady Ministrów w rządzie Kaczyńskiego, będąc jednocześnie szefem stałego komitetu Rady Ministrów. Od 8 maja 2007 do 7 września 2007 i od 11 września 2007 do 16 listopada 2007 roku był wicepremierem. Pomiędzy tymi okresami był sekretarzem stanu w Kancelarii Prezesa Rady Ministrów.

Doradca Lecha Kaczyńskiego

W latach 1989-1991 pracował w Komisji Krajowej "S" jako kierownik biura ds. kontaktów z regionami. Od 1991 do 1998 był sekretarzem Zarządu głównego PC. W latach 90. był także kierownikiem biura posła PC Adama Glapińskiego, pracował w kierowanej przez Jarosława Kaczyńskiego spółce wydającej pismo "Nowe Państwo", angażował się w działalność Spółdzielczych Kas Oszczędnościowo-Kredytowych oraz Fundacji na rzecz Polskich Związków Kredytowych. W latach 1998-2001 zasiadał w sejmiku mazowieckim, a w latach 2000-2001 był doradcą ministra sprawiedliwości Lecha Kaczyńskiego. Od  2001 r. był posłem. Od listopada 2005 do lipca 2006 r. był przewodniczącym klubu parlamentarnego PiS. Po wyborach w 2007 r. znów przewodniczył klubowi PiS. W styczniu 2010 roku zrezygnował z tej funkcji, przyjął funkcję przewodniczącego partyjnego Zespołu Pracy Państwowej i został jednym z wiceprezesów PiS.

pap, ps