Jest kompromis w sprawie emerytur - PSL dopięło swego

Jest kompromis w sprawie emerytur - PSL dopięło swego

Dodano:   /  Zmieniono: 
Waldemar Pawlak (fot. PAP/Tomasz Gzell)
Przed godziną 14 w kancelarii premiera zakończyło się rozpoczęte w południe spotkanie szefa PO, premiera Donalda Tuska z szefem PSL, wicepremierem Waldemarem Pawlakiem w sprawie porozumienia dotyczącego reformy emerytalnej. Pawlak nie chciał wypowiadać się na temat negocjacji w sprawie emerytur przed spotkaniem z Tuskiem. Zapowiedział jednak, że po rozmowie z premierem spotka się z dziennikarzami. Po spotkaniu pojawiły się jednak informacje, że konferencja nie jest na razie planowana. Tymczasem RMF FM podało, że obie strony osiągnęły już porozumienie na warunkach zbliżonych do tego, co ostatnio proponował PSL.
Według RMF FM władze Platformy Obywatelskiej i PSL ustaliły, że na wcześniejszą emeryturę kobiety będą mogły przejść w wieku 62 lat, a mężczyźni w wieku 65 lat - będzie to tzw. emerytura cząstkowa w wysokości 70 proc. pełnej emerytury, którą taka osoba mogłaby pobierać, gdyby pracowała do 67 roku życia. Oficjalnie informację o uzgodnieniach mają przekazać na wspólnej konferencji prasowej Donald Tusk i Waldemar Pawlak.

Wcześniej ludowcy zgłaszali postulat, by wcześniejsza emerytura (dostępna dla kobiet w wieku 62 lat i mężczyzn w wieku 65 lat) wynosiła 80 proc. pełnego uposażenia. Według polityków PO z władz tej partii emerytury częściowe mogłyby wynosić najwyżej 50 proc. pełnego uposażenia, żeby reforma nie straciła sensu. Jednocześnie politycy PO podkreślali, że prowadzone są rozmowy o  różnych wariantach procentowych propozycji ludowców.

Wiceszefowa PO, marszałek Sejmu Ewa Kopacz przekonywała 28 marca, że z  informacji, które do niej docierają, wynika, iż moment porozumienia koalicjantów w sprawie reformy emerytalnej jest bardzo bliski. Marszałek zauważyła, że ostatnio Tusk i Pawlak "spędzają ze sobą wiele czasu". Przypomniała przy tym, że w ostatnich rozmowach w sprawie reformy uczestniczyli także ministrowie: finansów Jacek Rostowski i pracy Władysław Kosiniak-Kamysz.

PAP, arb