Źródła w NATO, pytane o realne szanse Kwaśniewskiego na objęcie najwyższego stanowiska w Sojuszu, oceniają je na "fifty-fifty". Ich zdaniem, osobisty wkład prezydenta w doprowadzenie do członkostwa Polski w NATO, uznanie, jakim cieszy się na arenie międzynarodowej, są nie do przecenienia.
Według źródeł NATO, jest to dobry znak, jeśli kandydatura Aleksandra Kwaśniewskiego pojawia się w kontekście następstwa po lordzie Robertsonie, ale jest jeszcze zbyt wcześnie, by rozpoczynać oficjalna kampanię lobbingową na rzecz polskiego prezydenta.
Kadencja obecnego sekretarza generalnego upływa w październiku, ale sam Robertson jeszcze nie zdecydował, czy zechce ubiegać się o jej przedłużenie. Jest to możliwe i takie przypadki się zdarzały.
Druga i ostatnia kadencja prezydentury Aleksandra Kwaśniewskiego upływa w 2005 roku.
Stanowisko sekretarza generalnego jest zarezerwowane dla Europejczyka (Amerykanie rezerwują dla siebie funkcję najwyższego dowódcy wojskowego), więc Polska, jako kraj średniej wielkości i należący do struktur wojskowych, ma dość wygodną pozycję, by jej kandydat ubiegał się o nie. Nie jest bowiem przyjęte, by sekretarzem generalnym zostawał kandydat z małego kraju albo takiego, który nie uczestniczy w strukturach militarnych paktu, jak np. Francja.
em, pap