Grzegorz B. usłyszał zarzuty prokuratorskie m.in. "naruszenia miru domowego". Chodzi o incydent, który miał miejsce podczas ekshumacji jednej z ofiar katastrofy smoleńskiej na Starych Powązkach we wrześniu 2012 roku.
Reżyser miał wtedy uderzyć ręką policjanta i tym zmusić do zaniechania wykonywania czynności służbowych. – Wdarł się na teren cmentarza i nie chciał go opuścić – wyjaśnia dla niezalezna.pl rzecznik prokuratury okręgowej w Warszawie Dariusz Ślepokura.
Zdarzenie miało miejsce 18 września 2012 roku. Inną od prokuratorskiej wersji wydarzeń przedstawia Ewa Stankiewicz. - Funkcjonariusze chcieli się nas pozbyć z terenu Powązek. Kiedy wyprowadzano mnie z cmentarza, widziałam Grzegorza z podniesionymi rękami. Nie wyobrażam sobie, jak mógł w tej sytuacji uderzyć policjanta – opisuje.
mp, niezalezna.pl
Zdarzenie miało miejsce 18 września 2012 roku. Inną od prokuratorskiej wersji wydarzeń przedstawia Ewa Stankiewicz. - Funkcjonariusze chcieli się nas pozbyć z terenu Powązek. Kiedy wyprowadzano mnie z cmentarza, widziałam Grzegorza z podniesionymi rękami. Nie wyobrażam sobie, jak mógł w tej sytuacji uderzyć policjanta – opisuje.
mp, niezalezna.pl