- Uważam, że te ostatnie 10 lat to jest spełnianie się wielkiego pozytywistycznego snu, że Polska może stawać się Zachodem w swojej istocie. I to jest dla mnie bardzo porywające, chociaż nie zawsze potrafię o tym mówić z wystarczającą iskrą bożą - przekonywał na antenie TOK FM premier Donald Tusk.
Tusk zauważył, że dotychczas w Polsce "spełniały się sny romantyków, które później zmieniały się w koszmar", a "marzenia pozytywistów kończyły się na ambitnych książkach". Teraz - zdaniem szefa rządu - jest inaczej.
- Fatalnie by było, gdyby premier był radykałem czy nadmiernym przyspieszaczem, a świat wokół był bardzo pasywny. Dużo lepiej i bezpieczniej dla państwa jest wtedy, kiedy energia zmian buzuje wśród ludzi, organizacji pozarządowych, środowisk bezpośrednio zainteresowanych, a władza jest raczej spokojna i stara się moderować - przekonywał Tusk.
TOK FM, arb
- Fatalnie by było, gdyby premier był radykałem czy nadmiernym przyspieszaczem, a świat wokół był bardzo pasywny. Dużo lepiej i bezpieczniej dla państwa jest wtedy, kiedy energia zmian buzuje wśród ludzi, organizacji pozarządowych, środowisk bezpośrednio zainteresowanych, a władza jest raczej spokojna i stara się moderować - przekonywał Tusk.
TOK FM, arb
