- To, co powiedział Niesiołowski, to wyraz pogardy wobec problemu (głodnych dzieci - red.). Solidarna Polska skieruje wniosek do komisji etyki o ukaranie posła, bo tego rodzaju wypowiedzią podważył zaufanie do Sejmu - zapowiedział na antenie radiowej "Trójki" szef Solidarnej Polski Zbigniew Ziobro.
Według Polskiej Fundacji Pomocy Dzieciom "Maciuś" w Polsce ok. 800 tys. dzieci z klas 1-3 cierpi głód.
Poseł PO Stefan Niesiołowski odniósł się do tych wyliczeń na antenie TVN24 mówiąc: "Głodne dzieci były, kiedy ja chodziłem do szkoły. Myśmy wtedy cały szczaw wyjedli z nasypu i wszystkie śliwki zjedli. Dziś te wszystkie śliwki leżą, dzieci w grają piłkę, szczawiu nikt nie zjada".
- Stefan użył historii, którą sami pamiętamy. Ja nie jestem tak leciwy, a pamiętam jak klasowo organizowane były zbiory szczawiu. W kocach zanosiliśmy na stołówkę, żeby potem była zupa - tłumaczył partyjnego kolegę Andrzej Halicki. - Mamy niepoważną rozmowę. Dzisiaj żyjemy na zupełnie innym poziomie, inne mamy oczekiwania, a problem niedożywionych dzieci to jest temat do poważnej debaty. Nie można ignorować tych danych - dodał.
ja, gazeta.pl, Polskie Radio Program Trzeci
Poseł PO Stefan Niesiołowski odniósł się do tych wyliczeń na antenie TVN24 mówiąc: "Głodne dzieci były, kiedy ja chodziłem do szkoły. Myśmy wtedy cały szczaw wyjedli z nasypu i wszystkie śliwki zjedli. Dziś te wszystkie śliwki leżą, dzieci w grają piłkę, szczawiu nikt nie zjada".
- Stefan użył historii, którą sami pamiętamy. Ja nie jestem tak leciwy, a pamiętam jak klasowo organizowane były zbiory szczawiu. W kocach zanosiliśmy na stołówkę, żeby potem była zupa - tłumaczył partyjnego kolegę Andrzej Halicki. - Mamy niepoważną rozmowę. Dzisiaj żyjemy na zupełnie innym poziomie, inne mamy oczekiwania, a problem niedożywionych dzieci to jest temat do poważnej debaty. Nie można ignorować tych danych - dodał.
ja, gazeta.pl, Polskie Radio Program Trzeci