Wiceminister transportu Tadeusz Jarmuziewicz został odwołany przez premiera Donalda Tuska ze stanowiska - podał RMF FM.
Jarmuziewicz od 17 maja przebywał na urlopie. Twierdził, że nikt nie przekazał mu informacji o dymisji (nie wiedział o niej jeszcze 15 maja), choć czytał o niej w mediach. Zapewnił jednocześnie, że decyzję premiera "przyjmuje z pokorą". - On decyduje o kształcie gabinetu. Taką ma koncepcję, tak chce mieć poskładany rząd i tyle - uciął temat.
Wcześniej RMF FM ujawnił, że Jarmuziewicz spotkał się z przedstawicielami firmy budującej odcinek autostrady A1 - w spotkaniu, do którego doszło w restauracji, brał udział wiceminister, przedstawiciele firmy Alpine Bau i lokalne władze. Tymczasem pracownicy resortu mieli zakaz spotykania się z firmami budującymi drogi bez przedstawicieli Generalnej Dyrekcji Dróg Krajowych i Autostrad.
RMF FM, arb
Wcześniej RMF FM ujawnił, że Jarmuziewicz spotkał się z przedstawicielami firmy budującej odcinek autostrady A1 - w spotkaniu, do którego doszło w restauracji, brał udział wiceminister, przedstawiciele firmy Alpine Bau i lokalne władze. Tymczasem pracownicy resortu mieli zakaz spotykania się z firmami budującymi drogi bez przedstawicieli Generalnej Dyrekcji Dróg Krajowych i Autostrad.
RMF FM, arb