Umorzono śledztwo w sprawie zabójstwa dziennikarza TVP Waldemara Milewicza i montażysty Mounira Bouamrane - dowiedział się portal tvp.info.
Korespondent wojenny TVP Waldemar Milewicz oraz montażysta Mounir Bouamrane zginęli, a operator kamery Jerzy Ernst został ranny w wyniku ataku, do którego doszło 7 maja 2004 r. w Iraku. Dziennikarze jechali z Bagdady do Al-Hilli. Uzbrojeni napastnicy otworzyli do nich ogień, po czym odjechali.
Jak dowiedział się portal tvp.info, śledztwo w tej sprawie zostało umorzone przez Prokuraturę Okręgową Warszawa-Praga. Rzeczniczka prokuratury Renata Mazur powiedziała tvp.info, że do umorzenia doszło z powodu "braku jakichkolwiek możliwości dowodowych, które mogłyby doprowadzić do ustalenia sprawców". - Ambasada RP w Bagdadzie poinformowała prokuraturę, że władze irackie nie posiadają dokumentacji dotyczącej zabójstwa polskich obywateli. Jednocześnie ze Stanów Zjednoczonych przez 9 lat nie wpłynęła żadna dokumentacja w tej sprawie - dodała rzeczniczka.
Decyzja prokuratury jest nieprawomocna.
W związku z atakiem na polskich dziennikarzy zatrzymano m.in. członków grupy "Jedność Boga i Święta Wojna", którzy zostali przekazani lokalnym władzom. Ich dalsze losy są nieznane.
zew, tvp.info
Jak dowiedział się portal tvp.info, śledztwo w tej sprawie zostało umorzone przez Prokuraturę Okręgową Warszawa-Praga. Rzeczniczka prokuratury Renata Mazur powiedziała tvp.info, że do umorzenia doszło z powodu "braku jakichkolwiek możliwości dowodowych, które mogłyby doprowadzić do ustalenia sprawców". - Ambasada RP w Bagdadzie poinformowała prokuraturę, że władze irackie nie posiadają dokumentacji dotyczącej zabójstwa polskich obywateli. Jednocześnie ze Stanów Zjednoczonych przez 9 lat nie wpłynęła żadna dokumentacja w tej sprawie - dodała rzeczniczka.
Decyzja prokuratury jest nieprawomocna.
W związku z atakiem na polskich dziennikarzy zatrzymano m.in. członków grupy "Jedność Boga i Święta Wojna", którzy zostali przekazani lokalnym władzom. Ich dalsze losy są nieznane.
zew, tvp.info