50 ton broni chemicznej na dnie Bałtyku?

50 ton broni chemicznej na dnie Bałtyku?

Dodano:   /  Zmieniono: 
(fot. sxc.hu) Źródło:FreeImages.com
Główny Inspektor Ochrony Środowiska Andrzej Jagusiewicz ostrzega, że nawet 50 ton różnego rodzaju broni chemicznej leży na dnie Bałtyku. Podkreśla przy tym, że ta tykająca bomba zegarowa prędzej, czy później musi być wydobyta i zutylizowana.
- Tam leży broń, która nas zabija w sekundy - ostrzega inspektor. -To są na przykład gazy bojowe używane podczas I wojny światowej. Wyobraźmy sobie, że ktoś wydobył taki gaz, albo się on przemieścił. To może być bardzo poważna katastrofa - dodaje. W związku z tym Polska chce otrzymać od NATO pieniądze na wydobycie i utylizację broni chemicznej zatopionej w Bałtyku.

Polacy urzędnicy wyliczyli, że za sumę trzech do pięciu milionów złotych można by rozpocząć pilotażowe wydobycie broni z dna morza. - Chciałbym, abyśmy potrafili zidentyfikować miejsce, które jest najtańsze do wydobycia takiej broni i za pieniądze naszych sojuszników, włącznie z naszym wkładem, dokonali takiego wydobycia - powiedział Jagusiewicz.

eb, Polskie Radio