Posłanka PO: PiS próbuje wywołać wojnę, ale strzela ślepakami

Posłanka PO: PiS próbuje wywołać wojnę, ale strzela ślepakami

Dodano:   /  Zmieniono: 
PiS, fot. Wprost 
Posłanka PO Ewa Żmuda-Trzebiatowska skomentowała debatę sejmową nad wnioskiem o odwołanie rządu oraz ministra spraw wewnętrznych. Według poseł, "nielegalne podsłuchy posłużyły posłom PiS za narzędzie walki z rządem".
Posłanka Żmuda-Trzebiatowska podsumowała krytykę opozycji pod adresem rządu PO-PSL jako "ograniczanie się do komunałów i ogólników, ponieważ nie było rzeczowych i konkretach argumentów”. Podkreśliła, że” nie może się oprzeć wrażeniu, że obecna opozycja, a szczególnie PiS, funkcjonuje w myśl zasady „im gorzej tym lepiej dla nas”.

- Co do języka podsłuchiwanych osób, nie używam języka okraszonego wieloma wulgaryzmami i niewybrednymi dowcipami i nie jestem zwolenniczką tego typu stylu prowadzenia rozmów, ale to akurat nie jest karalne - oceniła.

Żmuda-Trzebiatowska, mówiła, że "PiS próbuje wywołać wojnę, ale, że strzela ślepakami, żeby narobić hałasu i ma nadzieję, że Donald Tusk się ich przestraszy".

Według posłanki PO, "próby ulokowania gdziekolwiek Piotra Glińskiego stają się coraz bardziej śmieszne”. Żmuda-Trzebiatowska podkreśliła, że "obrazek jaki oglądaliśmy z kandydatem na premiera, który przemawia z tabletu trzymanego w rękach Jarosława Kaczyńskiego, najlepiej oddaje relacje pomiędzy obu panami, czyli kto kogo ma w garści”.

Onet.pl