"Ciąg zdarzeń zapoczątkowany przez PiS po objęciu władzy zaskoczył nawet komentatorów w Polsce" - przyznał Barber. Zaznaczył jednocześnie, że określanie działań PiS "jako zagrożenia dla demokracji i pluralizmu" jest "przedwczesne i przesadzone".
"Financial Times" wylicza błędy
"PiS bez wątpienia narusza reputację Polski jako przykładu postępu w postkomunistycznej Europie Środkowej i Wschodniej" - stwierdza Barber. "Najbardziej widoczna jest próba obstawienia Trybunału Konstytucyjnego przez zwolenników rządu" - pisze. Zaznacza, że nie bez winy jest w tej materii poprzedni rząd. "W pewnym sensie, obie największe partie w Polsce są winne despotycznemu podejściu do prawa" - wyjaśnia dziennikarz.
"Financial Times" krytykuje dalej wymianę kadr, powrót do tematu katastrofy smoleńskiej i postawę w sprawie kryzysu imigracyjnego. "Odzieranie ze stanowisk swoich politycznych oponentów i dawanie stanowisk swoim znajomym nie jest praktyką nieznaną we wschodnich modelach demokracji. Ale rzecznik rządu Elżbieta Witek poszła dalej, mówiąc o postawieniu byłego premiera Donalda Tuska przed sądem w sprawie katastrofy smoleńskiej. Oczywistym dla PiS jest teoria spiskowa mówiąca o tym, że Tusk był zaangażowany w tuszowanie tej sprawy" - pisze Barber. "Jakby tego było mało, polscy sojusznicy w UE patrzą też niechętnie na nieprzejednaną, ofensywną postawę rządu ws. kryzysu imigracyjnego" - dodaje.
Europa nie komentuje
Dziennikarz tygodnika tłumaczy też powściągliwość dotychczasowych komentarzy sąsiadów Polski. "Niemcy i inne kraje trzymają swoje obawy w milczeniu - być może ze względu na strategiczne położenie Polski. To nie tylko największy kraj w Europie Środkowej i Wschodniej, ale również największa gospodarka w regionie. Jest to też filar NATO i UE, gdzie w obliczu konfliktu na Ukrainie i problemów z Rosją solidarność sojuszników jest wyjątkowo istotna" - twierdzi.
Na koniec dziennikarz wskazuje na źródło inspiracji obecnej polityki PiS-u. "Wiele działań nowego polskiego rządu pochodzi prosto z planu Orbana. Niektórzy zachodni politycy potępili jednak arbitralne metody stosowane przez premiera Węgier. Dopóki PiS nie zmieni kursu, będzie zasługiwać na takie samo traktowanie" - przewiduje Barber.
Odpowiedź MSZ
Brytyjski "Financial Times" to kolejny po "The Economist", "Washington Post" i CNN przedstawiciel zagranicznych mediów, krytycznie odnoszący się do przejęcia przez Prawo i Sprawiedliwość rządów w Polsce. Ministerstwo Spraw Zagranicznych nie pozostawia owych krytycznych głosów bez odpowiedzi.
-Ze zdziwieniem i zaskoczeniem przyjęliśmy tezy, jakie zaprezentowane zostały w ostatnim programie ‘GPS’ na antenie stacji CNN oraz w artykule autorstwa J. Diehla na łamach ‘Washington Post’. Prezentują one nieprawdziwy oraz jednostronny przekaz na temat sytuacji w Polsce, niemający pokrycia w faktach - głosi oficjalny komunikat.
RMF FM