Policjant też... kibol

Policjant też... kibol

Dodano:   /  Zmieniono: 
Dzielnicowy z Rybnika brał udział w bójce pseudokibiców na chorzowskim stadionie podczas meczu piłkarskiego Ruch Chorzów - ŁKS Łódź 3 maja. Został zatrzymany przez policję.
Szef śląskiej policji nadinspektor Kazimierz Szwajcowski powiedział, że w środę zatrzymano kolejnych sześciu uczestników bijatyki. Pięciu zostało już tymczasowo aresztowanych pod zarzutem udziału w bójce i czynnej napaści na  policjantów. Szósty zatrzymany, dzielnicowy z Rybnika z  dziewięcioletnim stażem w policji, został w środę doprowadzony do  prokuratury.

"Nie ma on zarzutu czynnej napaści na policjantów, ma zarzut udziału w bójce, natomiast z tych materiałów, które znam, będzie miał przedstawione dodatkowe zarzuty" - powiedział Szwajcowski.

"Mężczyzna jest podejrzany o udział w bójce z użyciem niebezpiecznego narzędzia. Będziemy nadal analizowali materiał dowodowy i niewykluczone, że zarzuty zostaną rozszerzone" - potwierdził szef chorzowskiej prokuratury Bogdan Łabuzek. W grę może wchodzić czynna napaść na policjantów. Owym materiałem dowodowym, który pogrążył policjanta, są m.in. zdjęcia z przebiegu zajść.

Po wszczęciu postępowania dyscyplinarnego policjant zostanie najprawdopodobniej wydalony z pracy. Za udział w bójce grozi mu natomiast do ośmiu lat więzienia.

Rozgrywany 3 maja mecz Ruch - ŁKS przy stanie 2:0 został przerwany z powodu bitwy kibiców z policją na boisku. Po  zamieszkach 46 policjantów rannych w zamieszkach, poszło na zwolnienia lekarskie. Czterech najciężej rannych musiało być hospitalizowanych.

Kilka dni po meczu wojewoda śląski Lechosław Jarzębski wydał decyzję o bezterminowym zakazie organizacji imprez masowych na stadionie chorzowskiego Ruchu. Bezpośrednio po burdach stadion został zamknięty dla publiczności przez Polski Związek Piłki Nożnej i prezydenta Chorzowa.

Z ostatnich danych wynika, że w związku ze sprawą zarzuty czynnej napaści na policjantów i udziału w bójce z użyciem niebezpiecznych narzędzi postawiono 68 uczestnikom zajść. 49 z  nich trafiło do aresztu, wśród nich znalazła się licealistka ze Śląska. Podejrzani to młodzi ludzie nie tylko ze Śląska, ale i m.in. z Łodzi, Bydgoszczy, Torunia.

W związku z ostatnimi przypadkami złamania prawa przez śląskich policjantów komendant Szwajcowski zapowiedział wprowadzenie ostrzejszych zasad naboru do policji, kolejne zmiany kadrowe w komendach. Obiecał też, że wkrótce zwiększy się liczba policjantów z wyższym wykształceniem.

Poza policjantem podejrzanym o udział w zamieszkach stadionowych w ostatnich dniach zatrzymano policjanta z Pietrowic Wielkich niedaleko Raciborza, który będąc na służbie miał 3,68 promila alkoholu w wydychanym powietrzu.

Pod koniec maja naczelnikowi Sekcji Ruchu Drogowego Komendy Powiatowej Policji w Kłobucku prokuratura postawiła zarzuty spowodowania wypadku i ucieczki z miejsca zdarzenia.

Mimo to, zdaniem Szwajcowskiego, generalnie jakość pracy policji na Śląsku w ostatnim czasie poprawiła się. Wzrosła m.in. wykrywalność przestępstw. Jak powiedział na konferencji wojewoda Jarzębski, na wyraźne efekty zmian trzeba jeszcze poczekać.

em, pap