Czy minister odpowie za wypadek?

Czy minister odpowie za wypadek?

Dodano:   /  Zmieniono: 
Kompleksowa opinia w sprawie wypadku drogowego, o którego spowodowanie podejrzany jest były minister sprawiedliwości Marek Sadowski, będzie znana prawdopodobnie w połowie kwietnia.
Wniosek dowodowy o jej sporządzenie złożył Sadowski - poinformowała w czwartek Prokuratura Okręgowa w Radomiu.

Byłemu ministrowi Prokuratura Rejonowa w Grójcu (Mazowieckie) zarzuciła spowodowanie wypadku drogowego, w wyniku którego mieszkanka Białobrzegów, Janinia Pachniak, doznała trwałego kalectwa.

Rzeczniczka radomskiej Prokuratury Okręgowej, Małgorzata Chrabąszcz, powiedziała, że Sadowski nie przyznaje się do czynu. Zakwestionował pierwszą opinię biegłego co do naruszenia przez siebie zasad bezpieczeństwa w ruchu drogowym.

"W jego wyjaśnieniach jest taka okoliczność, że nie było rozgraniczenia, jakich obrażeń kobieta doznała wskutek zderzenia z  jej samochodem, a jakich wskutek niezapiętych pasów bezpieczeństwa" - powiedziała Chrabąszcz.

Kompleksowa opinia na temat naruszenia zasad bezpieczeństwa ruchu drogowego dotyczyć będzie rekonstrukcji przebiegu wypadku - jego analizy czasowo-przestrzennej, przyczyn, rodzaju obrażeń i  mechanizmu ich powstania u poszkodowanej. Opinia uwzględni też całą dokumentację lekarską pokrzywdzonej i wyjaśnienia Sadowskiego. Przygotuje ją zespół biegłych z Instytutu Ekspertyz Sądowych w Krakowie.

Zarzut spowodowania wypadku drogowego grójecka prokuratura postawiła Sadowskiemu na początku grudnia ubiegłego roku. Były minister nie przyznał się i odmówił składania wyjaśnień. Pod koniec grudnia, kiedy zapoznawał się z aktami, złożył wniosek o  przesłuchanie go w charakterze podejrzanego. Złożył dokładne wyjaśnienia co do okoliczności wypadku. Nie zmienił jednak swojego stanowiska w kwestii swojej winy.

Następnie przedstawił wniosek dowodowy o dopuszczenie dodatkowej opinii na temat naruszenia zasad bezpieczeństwa ruchu drogowego. Prokurator realizując jego prawo do obrony, uwzględnił wniosek.

Po ponad dziewięciu latach od wypadku udało się przedstawić Sadowskiemu zarzut.

6 sierpnia 1995 roku Sadowski, który był wówczas sędzią, jechał peugeotem i nie zachował ostrożności podczas zbliżania się do  skrzyżowania w Broniszewie niedaleko Radomia. Jego auto uderzyło w  seata Janiny Pachniak. Kobieta doznała obrażeń, w wyniku których porusza się przy pomocy kuli.

Prokuratura dwukrotnie bez skutku występowała o uchylenie Sadowskiemu immunitetu sędziowskiego, aby mógł zostać pociągnięty do odpowiedzialności karnej. W ubiegłym roku, kiedy został ministrem sprawiedliwości i prokuratorem generalnym w rządzie Marka Belki, nie chronił go już immunitet sędziowski.

Prokuratura rozpoczęła starania o uchylenie mu immunitetu prokuratorskiego. Minister podał się do dymisji. Grójecka prokuratura podjęła śledztwo, ale tego samego dnia okazało się, że  Sadowski został powołany do Prokuratury Krajowej i znów chroni go  immunitet.

Prokuratura Okręgowa w Radomiu na wniosek grójeckiej prokuratury zwróciła się do sądu dyscyplinarnego dla prokuratorów przy Prokuraturze Generalnym o uchylenie mu immunitetu. Sąd dyscyplinarny przychylił się do tego wniosku. Dopiero po tym Prokuratura Rejonowa w Grójcu mogła pociągnąć go do  odpowiedzialności karnej.

ss, pap