Sondażowa schizofrenia

Sondażowa schizofrenia

Dodano:   /  Zmieniono: 
Warszawskie i krakowskie wydania "Faktu" podały różne wyniki telefonicznego sondażu partyjnego TNS OBOP. W Warszawie na pierwszym miejscu znalazł się PiS, w Krakowie - PO.
Okazuje się, że czytelnikom ze stolicy zaprezentowano sondaż zrobiony we wtorek, a tym z Krakowa - w  poniedziałek. Gazeta wyjaśnia, że nie jest to błąd, ale problem techniczny.

Krakowskie wydanie dziennika podało wyniki badania z 19 września, które warszawski "Fakt" zamieścił już we wtorek. "19 września przeprowadzaliśmy również sondaż dla +Faktu+ i wtedy wyniki były takie: PO - 35 proc.; PiS -  30 proc.; Samoobrona - 10 proc.; LPR - 7 proc.; SLD 6 proc. itd" -  powiedziano w TNS OBOP.

"Natomiast 20 września zrobiliśmy kolejny sondaż i właśnie się odwróciły tendencje - PiS ma 34 proc.; PO 32 proc.; Samoobrona 11 proc.; SLD - 8 proc.; LPR - 7 proc." - dodano.

Redaktor naczelny "Faktu" Grzegorz Jankowski wyjaśnił w środę, że publikacja różnych wyników w krakowskim i warszawskim wydaniu spowodowana jest problemami technicznymi. "Po prostu nie  wszędzie gazeta jest super aktualna i nie wszędzie ma możliwość zamieszczenia wyników, bo dostajemy je późno, ok. godz. 22" -  powiedział Jankowski.

Tłumaczył, że jeżeli badania zamawiane są np. w niedzielę ok. południa, to otrzymane późnym wieczorem wyniki "jest w stanie włożyć tylko do drugiego wydania gazety, które ukazuje się w  Warszawie".

"Natomiast następnego dnia wkładamy je na pierwsze wydanie tak, żeby wszyscy mogli się z nimi zapoznać. Czyli to, co jest dzisiaj na okładce w Warszawie: PiS 34, PO 32 proc. jutro pojawi się we  wszystkich tych miejscach, gdzie jest pierwsze wydanie naszej gazety i tak będzie codziennie aż do wyborów" - dodał Jankowski.

Prezes PiS Jarosław Kaczyński komentując w środę sondaż zamieszczony tego dnia w warszawskim wydaniu "Faktu" oświadczył: "nic nie jest rozstrzygnięte, trzeba walczyć do ostatniego momentu, a przede wszystkim trzeba iść do wyborów, w żadnym razie nie można uznawać, że coś się już stało".

Jak powiedział, na razie nic się bowiem "nie stało", a "tak naprawdę wynik będzie dopiero w niedzielę późnym wieczorem czy już w nocy w poniedziałek i tylko ten wynik będzie się liczył". "Apeluję do wszystkich, którzy chcą realizacji naszego programu, którzy chcą IV RP, żeby pospieszyli do urn wyborczych" -  podkreślił Kaczyński.

Zapewnił jednocześnie: "Myśmy się nie przejmowali zanadto sondażami, które były dla nas niekorzystne, nie przejmujemy się też zanadto tymi, które są korzystne". Kaczyński za "całkowicie niepoważne" uznał też hipotezy o możliwej koalicji PiS-LPR- Samoobrona. "LPR to jest formacja, która potrzebuje jeszcze sporo lat, żeby dojrzeć do władzy" - ocenił.

Według TNS OBOP, badania przeprowadzono metodą telefoniczną na  grupie 1000 osób powyżej 18. roku życia.

ks, pap