Uczennice podejrzane o zabójstwo

Uczennice podejrzane o zabójstwo

Dodano:   /  Zmieniono: 
Policja ujęła dwie uczennice w wieku 14 i 16 lat oraz 20-letnią kobietę, podejrzane o dokonanie w Płocku na początku października zabójstwa 51-letniego mężczyzny.
Zatrzymane przyznały się do popełnienia przestępstwa.

Jak poinformował rzecznik płockiej policji Mariusz Gierula, sąd zdecydował o tymczasowym osadzeniu nastolatek na trzy miesiące w schronisku dla nieletnich, natomiast w sprawie ich starszej koleżanki podejmie decyzję w piątek - na razie przebywa ona w policyjnym areszcie.

Do zabójstwa doszło w nocy z 2 na 3 października na terenie ogródków działkowych na peryferiach miasta. Znaleziono tam zwłoki mężczyzny, który zmarł wskutek obrażeń od kilku ciosów nożem, zadanych w klatkę piersiową. Na głowie mężczyzny stwierdzono ślady silnych uderzeń. Zamordowany był pracownikiem jednej z dużych płockich firm; miał żonę i dorosłe już dziecko.

"Praca specjalnie wytypowanych najlepszych funkcjonariuszy, skrupulatne zbieranie materiału dowodowego, weryfikowanie wielu wersji śledczych - pozwoliły ustalić, a następnie zatrzymać podejrzane" - powiedział Gierula.

Zatrzymane to: 14-letnia uczennica płockiego gimnazjum, jej o dwa lata starsza koleżanka, ucząca się w szkole ponadgimnazjalnej, najstarsza, 20-latka, przyuczała się do zawodu w zakładzie doskonalenia.

Najmłodszej z zatrzymanych grozi osadzenie w zakładzie poprawczym, 16-latka może ostatecznie odpowiadać jak osoba dorosła i wtedy grozi jej do 25 lat więzienia, a najstarszej - nawet dożywocie. Obie nastolatki wcześniej dopuszczały się drobnych wykroczeń i były znane policji.

Policja nie podaje na razie, w jakich okolicznościach doszło do zabójstwa. Nie informuje też o motywie zbrodni.

Ze źródła zbliżonego do śledztwa PAP dowiedziała się, że mężczyzna najprawdopodobniej spotkał nastolatki i ich starszą koleżankę przypadkowo, na jednym z płockich osiedli. Wcześniej nie znali się.

Na miejscu przestępstwa policja znalazła nóż, którym zadano śmiertelne ciosy oraz rachunek ze sklepu, w którym przed udaniem się na działkę cała czwórka kupowała piwo. Już na działce doszło do bójki. Zeznania zatrzymanych co do jej przyczyny i przebiegu różnią się. Według jednej z wersji, mężczyzna zaczął zachowywać się prowokacyjnie.

W trakcie bójki ogródek został zdemolowany - prowadzący dochodzenie nie wykluczają jednak, iż uczyniły to sprawczynie zabójstwa już po dokonaniu przestępstwa, aby zasugerować motyw rabunkowy i w efekcie zmylić śledczych.

pap, ss, ab