NSA miał szansę naprawić skandaliczne działanie fiskusa. „Nie wykorzystał jej”

NSA miał szansę naprawić skandaliczne działanie fiskusa. „Nie wykorzystał jej”

Sąd
Sąd Źródło: Fotolia / dianaduda
Kolejna niewykorzystana okazja przez Naczelny Sąd Administracyjny (NSA) do naprawy tego, co w działaniu fiskusa jest niespotykanym w cywilizowanym świecie skandalem – bezpodstawne wszczynanie postępowań karnych skarbowych, czyli stawianie niewinnym osobom zarzutów karnych tylko po to, aby ukryć złą organizację pracy administracji.

Od ponad 15 lat obywatele bezskutecznie czekają, aż NSA zajmie się ochroną ich praw, bo fiskus notorycznie, z roku na rok, coraz bardziej czyni fikcję z prawa do przedawnienia i dzieje się tak za akceptacją właśnie NSA, który zachowuje się tak, jakby nie był sądem.

Naruszanie przez fiskusa prawa do przedawnienia przyzwala na naruszanie wszystkich innych praw.

Teraz nie wykorzystał kolejnej możliwości, gdy ta sama sprawa spółki ze Szczecina już trzeci raz trafiła do NSA i trzeci raz sędziowie zastanawiali się, czy całkowicie bezpodstawne wszczęcie postępowania karnego skarbowego może pozbawić go prawa do realnego przedawnienia. Dwa razy NSA uchylał wyroki WSA i przekazywał sprawę do ponownego rozpoznania. Gdy sprawa trafiła do niego trzeci raz to najpierw skierował sprawę do podjęcia uchwały przez siedmiu sędziów, którzy odmówili podjęcia uchwały, kierując sprawę do rozpoznania przez poszerzony siedmioosobowy skład.

Warto zwrócić uwagę, że kwestią w tej sprawie jest mało poważne pytanie, czy umorzenie postępowania karnego skarbowego z powodu braku znamion czynu zabronionego unicestwia skutek zawieszenia biegu terminu przedawnienia wskutek wszczęcia takiego postępowania karnego skarbowego. Odpowiedź jest na poziomie elementarnej logiki.

Źródło: Wprost