Prowadzący rozmowę w RMF FM Marcin Zaborski zadał rzecznikowi prezydenta pozornie proste pytanie. Chciał dowiedzieć się, dlaczego Andrzej Duda nie wyszedł do rolników protestujących w środę 6 lutego na Krakowskim Przedmieściu w Warszawie. Od Błażeja Spychalskiego usłyszał, że prezydent ma „napięty grafik”. Dziennikarz próbował uzyskać szczegóły owego grafiku. Wobec braku konkretnej odpowiedzi spytał w końcu, czy Andrzej Duda nie był przypadkiem na nartach. Wtedy rzecznik, mając ograniczone pole manewru po swoim wcześniejszym stwierdzeniu, zaczął mieć kłopoty z odpowiedzią.
– Pan prezydent jest teraz na nartach? Nie wiem, wie pan co, naprawdę – odpowiedział skonsternowany rzecznik. Na dociekliwość dziennikarza zareagował stwierdzeniem, że „prezydent nie ma urlopów”. – Jeżeli chodzi o prezydenta RP, to jest służba 24 godziny na dobę, 7 dni w tygodniu, 12 dni w miesiącu itd. i w ramach tej służby wykonuje obowiązki zawsze. W tej chwili pan prezydent jest poza Warszawą, natomiast nie zmienia to faktu, że wykonuje obowiązki na bieżąco – zapewniał, prawdopodobnie popełniając drobny błąd w swoich wyliczeniach. – Być może pran prezydent wypoczywa, trudno mi powiedzieć – dodał w końcu.
Czytaj też:
Rolnicy zapowiadają „oblężenie Warszawy”. „Minister rolnictwa okazał się być kłamcą i oszustem”