Kryzys na granicy z Białorusią. Mocne słowa szefowej MSZ Wlk. Brytanii. „Nie będziemy odwracać wzroku”

Kryzys na granicy z Białorusią. Mocne słowa szefowej MSZ Wlk. Brytanii. „Nie będziemy odwracać wzroku”

Liz Truss
Liz TrussŹródło:Newspix.pl / ZUMA
„Rosja jest tu wyraźnie odpowiedzialna” – tak szefowa brytyjskiego MSZ Liz Truss oceniła sytuację na granicy polsko-białoruskiej. W artykule na łamach „Sunday Telegraph” wyraziła zdecydowane wsparcie dla Polski i skrytykowała Władimira Putina.

W angażuje się coraz więcej krajów. Mocny głos w weekend popłynął z Wielkiej Brytanii, która do Polski wysyła 10 wojskowych w celu pomocy w budowaniu trwałego muru.

Szefowa brytyjskiej dyplomacji Liz Truss stwierdziła w „Sunday Telegraph”, że sytuacja na granicy to najnowsze działanie reżimu Łukaszenki, który „ma na celu podważenie bezpieczeństwa w regionie”. „Wykorzystuje on zdesperowanych migrantów jako pionki w próbie destabilizacji i utrzymania władzy, nie zważając na konsekwencje humanitarne” – oceniła Truss.

Szefowa MSZ Wielkiej Brytanii: Polska bierze na siebie ciężar tego haniebnego kryzysu

Szefowa MSZ wyraziła też mocne wsparcie dla Polaków chroniących wschodniej granicy Unii Europejskiej. „Wielka Brytania nie będzie odwracać wzroku. Będziemy stać ramię w ramię z naszymi sojusznikami w tym regionie, którzy znajdują się na pierwszej linii walki o wolność” – zapewniła Truss.

Brytyjka podkreśliła, że wsparcie dotyczy nie tylko Polski, która „bierze na siebie ciężar tego haniebnego wywołanego przez człowieka kryzysu migracyjnego”, ale też innych krajów V4, państw bałtyckich i Ukrainy. Zapowiedziała też dyskusję na szczycie NATO i stwierdziła, że potrzebne są również działania gospodarcze, takie jak potępienie budowy Nord Stream 2.

Liz Truss o odpowiedzialności Rosji

Truss w zdecydowany sposób napisała o odpowiedzialności Rosji za kryzys i wskazała zadanie dla Putina. "Musi naciskać na białoruskie władze, by skończyć kryzys i rozpocząć dialog" – mówiła.

Putin zgrywa niewinnego

Tymczasem prezydent Rosji w sobotnim wywiadzie na antenie telewizji Rossija 1 przekonywał, że o kryzysie migracyjnym na granicy polsko-białoruskiej dowiedział się z mediów i nie rozmawiał wcześniej na ten temat z Łukaszenką. – Dopiero gdy pojawił się ten kryzys, dwa razy rozmawialiśmy przez telefon – stwierdził.

Putin przekonywał, że za kryzys odpowiadają kraje Zachodu, ale Rosja jest gotowa pomóc rozwiązać tę sytuację. Zasugerował podobnie jak po rozmowach telefonicznych z Angelą Merkel, że Unia powinna usiąść do rozmów z Aleksandrem Łukaszenką.

Czytaj też:
USA reagują na kryzys na granicy polsko-białoruskiej. „Zakomunikowaliśmy Rosji...”

Źródło: Sunday Telegraph