Opozycja „przespała” ważne głosowanie. Zabrakło jednego głosu, by odrzucić krytykowany projekt

Opozycja „przespała” ważne głosowanie. Zabrakło jednego głosu, by odrzucić krytykowany projekt

Opozycja w sejmowych ławach, zdjęcie ilustracyjne
Opozycja w sejmowych ławach, zdjęcie ilustracyjneŹródło:Newspix.pl / Grzegorz Krzyzewski/Fotonews
Sejm głosował w czwartek nad odrzuceniem w całości projektu dotyczącego powołania Polskiego Instytutu Rodziny i Demografii. Kontrowersyjne przedsięwzięcie było krytykowane przez opozycję, jednak w momencie głosowania zabrakło jednego głosu, który umożliwiłby odrzucenie przepisów.

Chodzi o projekt, na mocy którego PiS chce powołać Polski Instytut Rodziny i Demografii. Na jego czele ma stanąć Bartłomiej Wróblewski. Instytut zapewnia przy tym siedmioletnią kadencję dla swoich władz, niemożność odwołania prezesa, czy uprawnienia prokuratorskie. Koszt? Bagatela 30 mln zł. Opozycja krytykowała, że niedoszły Rzecznik Praw Obywatelski i inicjator wniosku do TK w sprawie aborcji Bartłomiej Wróblewski chce sobie w Instytucie uwić polityczne gniazdko za pieniądze podatników.

Gdy jednak przyszło do głosowania, opozycja nie stanęła na wysokości zadania, przegrywając utrącenie projektu… jednym głosem. Wniosek o odrzucenie w całości poparło 204 posłów, 205 było z kolei przeciw, dzięki czemu kwestia ta będzie dalej procedowana. Od głosu wtrzymało się aż 24 posłów, a 27 w ogóle nie głosowało.

W PiS powstał spory podział

Co ciekawe, wniosek spowodował spory podział w szeregach władzy. Za odrzuceniem projektu w całości głosowało dwoje posłów klubu PiS Tadeusz Cymański i Elżbieta Duda. 197 posłów partii władzy chciało dalej pracować nad projektem, 19 wstrzymało się od głosu, a 10 w ogóle nie zagłosowało. Wśród wstrzymujących się byli m.in. Anita czerwińska, , czy Mirosława Stachowiak-Różecka. Przeciwko odrzuceniu projektu zagłosowali także dwaj posłowie wspierający PiS Łukasz Mejza i Zbigniew Ajchler, trzej posłowie Konfederacji (Michał Urbanik, Robert Winnicki i Krzysztof Tuduj), a także trzech posłów Kukiz’15 (Paweł Kukiz, Jarosław Sachajko i Stanisław Żuk)

Podziały w  mogły spowodować, że opozycja wygra głosowanie. Tak się jednak nie stało. Powód – 5 głosów wstrzymujących się i aż 17 nieobecnych na głosowaniu. Podczas głosowania wstrzymali się czterej posłowie PSL-Koalicji Polskiej wstrzymali się od głosu (Ireneusz Raś, Marek Biernacki, Jarosław Rzepa i Jacek Tomczak). Od głosu wstrzymał się także poseł Konfederacji Krystian Kamiński). Wśród nieobecnych znaleźli się z kolei: 8 posłów KO (m.in. Iwona Hartwich, Kinga Gajewska i Aleksander Miszalski), Joanna Senyszyn z Lewicy, troje posłów , dwóch posłów Konfederacji i po jednym z Porozumienia, Kukiz’15 i Polskich Spraw.

Czytaj też:
Instytut Bartłomieja Wróblewskiego, czyli RPO bis za 30 milionów. „Cena za dalsze popieranie Jarosława Kaczyńskiego”

Źródło: WPROST.pl