Lider PO śmieje się z „portugalskiego tygodnia”. O co chodzi?

Lider PO śmieje się z „portugalskiego tygodnia”. O co chodzi?

Donald Tusk
Donald Tusk Źródło:Newspix.pl / Attila Husejnow/SOPA Images via ZUMA Press Wire
Podczas wtorkowej konferencji prasowej, lider PO Donald Tusk pokusił się o żart. Mówił, że nie spodziewał się, że ostatni tydzień roku będzie „taki portugalski”. O co chodziło?

We wtorek poinformował na konferencji prasowej, że jego formacja zamierza wystąpić z wnioskiem o powołanie komisji śledczej w sprawie inwigilowania oprogramowaniem Pegasus. Przypomnijmy, że do mediów przedostała się informacja, że wśród inwigilowanych tym oprogramowaniem mieli być m.in. adwokat i były szef LPR Roman Giertych, a także senator Koalicji Obywatelskiej Krzysztof Brejza.

Przypadki inwigilowania Brejzy miały mieć miejsce w 2019 roku, kiedy polityk był szefem kampanii PO przed wyborami parlamentarnymi. Zdaniem opozycji, sytuacja ta jest na tyle niepokojąca, że wymaga pilnego zba dania przez komisję śledczą.

Donald Tusk śmieje się z „portugalskiego tygodnia”. O co chodzi?

– Nie sądziłem, że ostatni tydzień roku będzie taki portugalski – zażartował podczas konferencji Donald Tusk. Lider PO nawiązał w ten sposób do dwóch osób, które zdominowały ostatni tydzień w naszym kraju. Pierwsza osoba to Samuel Pereira – dziennikarz TVP Info, który jako pierwszy pisał o Krzysztofie Brejzie, posługując się wiadomościami, które zostały wykradzione z telefonu senatora KO. Pereira dowodził wówczas, że materiały te pochodzą ze śledztwa, w którym badany jest udział Brejzy w tzw. aferze inowrocławskiej. Choć Brejza nigdy nie usłyszał zarzutów w tej sprawie, to właśnie wtedy miał być podsłuchiwany jego telefon.

Drugi „portugalski” wątek to  – selekcjoner polskiej reprezentacji w piłce nożnej, który nagle zdecydował się zrezygnować z kontraktu z PZPN i przyjąć ofertę innego klubu piłkarskiego. Decyzja Sousy została przez wielu kibiców odebrana bardzo negatywnie, a w sieci pojawiły się niezliczone memy, w których Sousę przedstawia się jako „zdrajcę”.

Czytaj też:
Tusk odpowiedział prezydentowi. Przypomniał, jak Duda chciał utrącić Kurskiego. „Trochę jak z dzieckiem”