Do nietypowej sytuacji doszło tuż przed wtorkowym posiedzeniem sejmowej Komisji Zdrowia. Głównym punktem obrad był nowy projekt ustawy covidowej zwany potocznie lex Kaczyński. Przepisy były następstwem tzw. ustawy Hoca, która umożliwiała pracodawcom weryfikację szczepień przeciwko COVID-19 pracowników.
Na komisję wybierali się politycy Konfederacji, którzy walczą z obostrzeniami koronawirusowymi. Na nagraniu udostępnionym przez rzecznika Konfederacji Tomasza Grabarczyka widać posłów tego ugrupowania, którzy będąc w odpowiednim budynku, czekali na windę. Obecni byli Artur Dziambor, Michał Urbaniak, Grzegorz Braun i Janusz Korwin-Mikke.
Czesław Hoc w windzie w drodze na sejmową Komisję Zdrowia. Rzecznik Konfederacji: Jedziemy?
– Ważna rzecz, limit osób w windzie to trzy osoby, a my żyjemy na krawędzi – żartował Dziambor. – Tu trzeba sprawdzić, ile jest kilogramów, a nie osób – zripostował Grabarczyk. Nagle winda się zatrzymała, a w środku obecny był poseł PiS Czesław Hoc. – Poczekajmy, bo on może mieć kłopoty – rzucił humorystycznie Korwin-Mikke. – Jedziemy z panem posłem Hocem? – zapytał rzecznik Konfederacji.
„Nie”, „puścimy go” – słychać na nagraniu. Ostatecznie Braun i Korwin-Mikke zdecydowali się wsiąść do winy z posłem Prawa i Sprawiedliwości, a reszta polityków poczekała na następną windę. – Ciekawe, o czym będą dyskutować – zastanawiał się Grabarczyk.
Sejmowe kulisy. Autor ustawy covidowej i przeciwnicy obostrzeń
Rzecznik Konfederacji zapytał swoich partyjnych kolegów, jakie mają oczekiwania w związku z komisją zdrowia. – Oczekujemy, że pan poseł Hoc zatrzaśnie się w windzie – odpowiedział Dziambor. – Teraz nie, jak z naszymi posłami to nie – słuchać było reakcję polityka Konfederacji.