W sieci aż huczy od komentarzy. „Patorząd powinien wejść do Odry i spływać”, „skandal”, „naród tego nie wytrzyma”

W sieci aż huczy od komentarzy. „Patorząd powinien wejść do Odry i spływać”, „skandal”, „naród tego nie wytrzyma”

Strażacy ustawiają specjalną zaporę, której zadaniem będzie zatrzymywanie śniętych ryb płynących z nurtem Odry
Strażacy ustawiają specjalną zaporę, której zadaniem będzie zatrzymywanie śniętych ryb płynących z nurtem OdryŹródło:PAP / Marcin Bielecki
Wciąż nieznane są przyczyny katastrofy na Odrze. Tymczasem sprawa budzi ogromne emocje polityczne. Politycy opozycji ostro krytykują rząd. Zarzucają władzom, że zbyty późno podjęły działania i domagają się kolejnych dymisji.

Z Odry wyławiane są tony śniętych ryb. Pierwsze sygnały o tym, że w rzece dzieje się coś niepokojącego pracownicy Wód Polskich otrzymali 26 i 27 lipca. Do tej pory nie udało się ustalić przyczyn katastrofy. Śledztwo w tej sprawie prowadzi policja i prokuratura. Komendant Główny Policji wyznaczył nagrodę za pomoc w wykryciu sprawców katastrofy w wysokości jednego miliona złotych.Z kolei komenda w Oławie szuka dwóch świadków, którzy jako pierwsi zauważyli śnięte ryby w rzece.

Katastrofa na Odrze. Są wyniki badań ryb

W sobotę minister klimatu i środowiska poinformowała, że Państwowy Instytut Weterynaryjny zakończył badania ryb wyłowionych z Odry na obecność metali ciężkich. „Wykluczył metale ciężkie jako powód śnięcia ryb. Trwają dalsze analizy” – napisała minister na Twitterze. Kilka godzin wcześniej szefowa Ministerstwa Klimatu i Środowiska poinformowała, że PIW, po przebadaniu siedmiu gatunków, „wykluczył rtęć jako powód śnięcia ryb”.

Z kolei premier przyznał, że doszło do „opieszałości niektórych służb, zbyt wolnej reakcji, zbyt wolnych działań w poszczególnych obszarach”. Pierwsze konsekwencje kadrowe zostały już wyciągnięte – zdymisjonowani zostali szef Wód Polskich Przemysław Daca i szef Głównego Inspektoratu Ochrony Środowiska Michał Mistrzak.

Fala komentarzy w sieci

Opozycja zarzuca rządowi nieudolność i zbyt późną reakcję na kryzys. Domaga się też kolejnych dymisji. W mediach społecznościowych huczy od komentarzy. „Minister Anna Moskwa pisze właśnie z dumą o «pierwszych wynikach toksykologii ryb.» Po trzech tygodniach udawania, że nie ma tematu. Trzeba powiedzieć że to jednak nawet jak na ten rząd mocna (trudne słowo:) dezynwoltura. I ani mru-mru o własnej dymisji. Naród tego nie wytrzyma” – napisał na Twitterze poseł KO Paweł Kowal.

twitter

Do dymisji premiera wzywa z kolei z PO..„@MorawieckiM tylko za to powinien Pan jutro złożyć dymisję. Zamordowaliście Odrę! #PiSzkodnicy#Odra” – stwierdził. „Jedyne co Morawiecki ma do zaproponowania ws. Odry, to... atak na opozycję, za to, że ta dostrzegła problem na tygodnie przed nim. 1 miejsce na podium Olimpiady Hipokryzji” – to komentarz Marcina Kierwińskiego.

twitter

„Podli kłamcy kilkanaście dni ukrywali katastrofę ekologiczną. Dzisiaj cały ten patorząd powinien wejść do Odry i spływać” – stwierdził Tomasz Trela z Lewicy.

Posłanka zawiadamia NIK

Agnieszka Dziemianowicz-Bąk z Lewicy poinformowała, że wnioskuje o kontrolę NIK dotyczącą „zaniechań służb ws. #Odra i odwołanie Wojewody Dolnośląskiego, który już od 3.08 wiedział o zagrożeniu, ale aż do 10.08 nie reagował!”. „7 dni zwłoki to skandal” – oceniła.

twitter

Z kolei Roman Giertych domaga się „uruchomienia” służb. „A może zamiast miliona dla sygnalisty uruchomić prokuraturę, Policję i służby specjalne? No wiem, że prokuratura zajmuje się ściganiem opozycji, Policja obstawia miesięcznice i wyjazdy JK, a służby specjalne instalują kolejnego Pegasusa wrogom PIS. Ale może raz zrobić wyjątek?” – ironizuje adwokat na Twitterze.

„Szerszy problem”

Z kolei Krzysztof Bosak z Konfederacji zwraca uwagę na „szerszy problem z Odrą niż jednorazowe skażenie”. „Brak zgody z Niemcami co do tego co robić z Odrą, prace inżynierskie nad regulacją rzeki, niski poziom i wysoka temperatura wody, pogłębianie uwalniające stare zanieczyszczenia i cały czas trwające spuszczanie ścieków…” – wyliczył poseł.

twitterCzytaj też:
Trwa katastrofa na Odrze, a minister klimatu i środowiska była na urlopie