Podróżować jak poseł. Za loty polityków podatnicy zapłacili 10 mln złotych

Podróżować jak poseł. Za loty polityków podatnicy zapłacili 10 mln złotych

Posłowie w Sejmie
Posłowie w SejmieŹródło:X / Sejm RP
Posłowie chętnie korzystają z możliwości darmowego podróżowania po Polsce. Jak dowiedział się „Super Express”, za loty polityków Kancelaria Sejmu zapłaciła blisko 10 mln zł. Który parlamentarzysta najczęściej podróżował?

Ustawa o wykonywaniu mandatu posła i senatora zakłada, że posłowie mają prawo do darmowych przelotów krajowych oraz podróży środkami transportu publicznego. Ustawodawca nie uchwalił żadnego limitu bezpłatnych przejazdów czy przelotów z czego posłowie chętnie korzystają. Z informacji „Super Expresssu” wynika, że od 12 listopada 2019 do 30 czerwca 2022 roku za 16 323 połączenia lotnicze polityków podatnicy zapłacili już blisko 10 milionów złotych.

Który poseł latał najczęściej?

Zdecydowanym rekordzistą jest Grzegorz Napieralski, który od początku kadencji Sejmu podróżował samolotem 273 razy. Za te podróże Kancelaria Sejmu zapłaciła ponad 159 zł. 155 tys. zł kosztowały podatników 262 bilety na samoloty, na pokładzie których podróżował Sławomir Nitras. – Ja mieszkam w Szczecinie – tłumaczył polityk dziennikarzom. Podium zamyka poseł klub PSL-Koalicja Polska Jarosław Rzepa (240 lotów za 141 tys. zł).

Kolejne miejsca zajmują Robert Kropiwnicki z KO (239 lotów za 140 tys. zł), Jacek Protasiewicz z PSL (233 loty za 137 tys. zł), Marek Rząsa z KO (204 loty za 119 tys. zł) i Dariusz Wieczorek z Lewicy (201 lotów za 119 tys. zł). Średnio raz na pięć dni samolotem podróżował wiceminister środowiska Edward Siarka. Pytany o 197 podróży za ponad 116 tys. zł polityk stwierdził, że lata tyle, ile potrzeba.

Rozbrajająca szczerość posła PiS

Na szczerość zdobył się Kazimierz Gołojuch. Polityk PiS przyznał, że stawia na wygodę: mieszka blisko lotniska, a połączenie kolejowe między Rzeszowem, Krakowem i Warszawą nie należy do najlepszych. – Kiedyś, jak będzie elektryfikacja połączenia kolejowego Rzeszów–Kolbuszowa–Sandomierz–Osice, to nie trzeba będzie korzystać z samolotu. 2,5 godziny i będę w Warszawie – zapewnił poseł, którego 196 lotów kosztowało 116 tys. zł.

Czytaj też:
Posłowie skrócą wakacje. Zwołano pilne posiedzenie Sejmu