Prezydent Duda ostro o Owsiaku: Ten pan ma duże doświadczenie w polityce. Manipuluje

Prezydent Duda ostro o Owsiaku: Ten pan ma duże doświadczenie w polityce. Manipuluje

Andrzej Duda
Andrzej DudaŹródło:PAP / Leszek Szymański
Prezydent Andrzej Duda nie pozostawił bez komentarza słów Jerzego Owsiaka wypowiedzianych pod jego adresem. Szef Wielkiej Orkiestry Świątecznej Pomocy mówił o „bredniach, jakie padają z ust” polityka.

Zaczęło się od przemówienia Andrzeja Dudy z okazji święta Wojska Polskiego. Prezydent dziękował polskim żołnierzom i funkcjonariuszom, broniącym polskiej granicy. – Mimo różnego rodzaju ataków, różnych durniów i zdrajców, różnych ludzi nieodpowiedzialnych polski żołnierz stanął na wysokości zadania, wytrzymał – podkreślał.

Jerzemu Owsiakowi nie spodobało się takie przedstawienie sprawy. Zwrócił uwagę na kryzys humanitarny, towarzyszący wydarzeniom na granicy z Białorusią. „Otworzyliśmy punkt humanitarny w Michałowie za zgodą i z ogromną pomocą logistyczną władz i mieszkańców miasta. Widzieliśmy, jaki ogrom ludzi dobrej woli pomaga ludziom wycieńczonym i wyczerpanym. Nie wszyscy przeżyli te straszne dla nich dni i po dzień dzisiejszy ludzie na tym kawałku ziemi cierpią” – mówił.

„Pana słowa, że takie zachowanie to głupota i zdrada, to kolejne brednie, jakie padają z Pańskich ust. Nadal, jak tylko będzie potrzeba, będziemy pomagać i to robimy według zasady dobrego Samarytanina, a Pana myślenie i czyny, których się często wstydzę, nigdy nie zatrzymają mnie i moich, naszych, przyjaciół przed uczciwymi i humanitarnymi działaniami ponad wszelkimi religiami i kolorami” – dodawał.

Duda odpowiada na słowa Owsiaka

W poniedziałek 29 sierpnia prezydent Duda miał okazję odpowiedzieć liderowi WOŚP. Podczas wywiadu w Radiu ZET został poproszony o sprecyzowanie, kogo miał na myśli, mówiąc o „różnych durniach i zdrajcach”. – Mówiłem w tym momencie do polskich żołnierzy i ich rodzin, bo to było ich święto. Mówiłem o atakach na polskich żołnierzy i funkcjonariuszy, którzy strzegli granicy polsko-białoruskiej i o tych atakach, które rzeczywiście wtedy na nich były: werbalnych i nie tylko. Atakach. Nie mówiłem o ludziach, którzy pomagają migrantom, bo sam się spotykałem z różnymi organizacjami – tłumaczył Duda.

– Jeżeli ktoś mnie za to zaatakował, że ja powiedziałem, że robili to zdrajcy lub durnie, to ja powiem tak: uderz w stół, a nożyce się odezwą – rzucił prezydent. – Ten pan ma duże doświadczenie w polityce, porusza się w niej od lat, a w mediach od dziesięcioleci. Ma ogromne doświadczenie jeszcze z czasów PRL-u. On dobrze wie, co ja powiedziałem. I dobrze wie, że manipuluje tym, co ja powiedziałem – dodał, mając na myśli Jerzego Owsiaka.

Prowadzący rozmowę Bogdan Rymanowski spytał, czy w takim razie prezydent przestanie wspierać WOŚP. – Działalność charytatywna z działalnością polityczną, z którą tutaj mamy do czynienia, nie powinna mieć nic wspólnego – odparł polityk. Raz jeszcze powtórzył, że mówił o ludziach, którzy atakowali polskie służby mundurowe. – Nie o tych, którzy pomagali. Mówiłem o tych, którzy atakowali żołnierzy i fizycznie, i werbalnie – podkreślał.

Czytaj też:
Duda stanowczo odpowiada Kaczyńskiemu. Wytyka mu wielokrotne zmiany zdania

Źródło: Radio Zet