Ustawa została przyjęta w ekspresowym tempie na początku grudnia. Za uchwaleniem ustawy zagłosowało wtedy 223 posłów, w tym posłowie PiS, dwójka posłów z koła Kukiz'15 oraz Agnieszka Ścigaj. Przeciwko było 218 posłów Koalicji Obywatelskiej, Lewicy, Koalicji Polskiej-PSL, Konfederacji, Polski 2050, Porozumienia, PPS oraz posłowie niezrzeszeni. 18 parlamentarzystów nie głosowało. Ustawa o „legalności działań organów gminy zaangażowanych w organizację wyborów prezydenckich w 2020 roku” zakłada abolicję dla samorządowców, którzy przed niedoszłymi wyborami kopertowymi przekazali dane wyborców Poczcie Polskiej.
W czwartek Senat zdecydował o odrzuceniu w całości tzw. ustawy abolicyjnej. Sejm jednak odrzucił senacki sprzeciw. Za odrzuceniem decyzji senatorów głosowało 232 posłów, 216 było przeciwko, a jeden wstrzymał się od głosu.
Wybory kopertowe, których nie było
W trakcie pandemii rządzący chcieli zorganizować wybory prezydenckie w formie korespondencyjnej. Za ich organizację miała odpowiadać Poczta Polska, która jednak nie miała uprawnień do przeprowadzenia takiej operacji. Zwracał na to uwagę m.in. NIK w swoim raporcie. Mimo to niektórzy samorządowcy przekazywali poczcie dane wyborców. Sprawę monitoruje Sieć Obywatelska Watchdog Polska, która wysłała 206 zawiadomień do prokuratury dotyczących przekazywania tych informacji. Prawnicy sieci oskarżyli o przekroczenie uprawnień m.in. wójta gminy Wapno. Wyrok w tej sprawie zapadł na początku marca.
Projekt ustawy „o legalności działań organów gminy zaangażowanych w organizację wyborów prezydenckich w 2020 roku” wpłynął do Sejmu 20 października.
Czytaj też:
Kryzys energetyczny. Sejm zdecydował ws. poprawek do zamrożonych cen gazuCzytaj też:
Zwrot akcji ws. zmian w ustawie o SN. To pokłosie słów Andrzeja Dudy
