Dariusz Joński dla „Wprost”: Potępiam wszystkie akty dewastacji

Dariusz Joński dla „Wprost”: Potępiam wszystkie akty dewastacji

Poseł Dariusz Joński w Sejmie
Poseł Dariusz Joński w Sejmie Źródło:PAP
Dlaczego poparcie dla KO zamiast rosnąć, spada? Czy ludzie w Polsce są nadal religijni? O co pytają polityków na spotkaniach w całej Polsce? To niektóre z tematów, które Dariusz Joński, poseł Koalicji Obywatelskiej, poruszył w programie „Mówiąc Wprost”.

Oglądanie programu i czytanie całości treści w dniu premiery nowych odcinków dostępne jest jedynie dla stałych Czytelników korzystających z „WPROST PREMIUM”.

Odcinek dostępny jest w ramach promocji:

Kampania przed najbliższymi wyborami parlamentarnymi zdaje się rozpędzać z dnia na dzień. W podróż po Polsce ruszyli wszyscy najważniejsi politycy walczących ze sobą ugrupowań. Jednym z posłów, który również w taką podróż ruszył, jest Dariusz Joński z KO. Dlaczego jednak, mimo zwiększonych wysiłków i dużej ilości spotkań, poparcie dla Koalicji Obywatelskiej zamiast rosnąć, spada?

– Widzę na każdym spotkaniu coraz więcej osób. Byliśmy już w łódzkim, na śląsku, w opolskim, Wielkopolsce, teraz czas na kujawsko-pomorskie. Odwiedzamy małe miejscowości. Byłem chociażby w Żninie, w którym przyszło ponad 100 osób, z czego wielu nie wie, na kogo głosować. Jestem przekonany, że za chwilę to przełoży się na sondaże – mówi Joński. I dodaje: – Abstrahując od sondaży, bo te są różne, trzeba robić swoją robotę

Polska państwem kościelnym?

– Ja jestem zwolennikiem rozdziału Kościoła od państwa. Nie poruszam tematów religijnych na spotkaniach. To osobista decyzja każdego. Potępiam jednak wszystkie akty dewastacji, które, moim zdaniem, nie powinny mieć miejsca. Na spotkaniach główne tematy to przede wszystkim problemy przedsiębiorców. Oni są załamani i sytuację oceniają fatalnie. Chodzi o kwestie unijnych pieniędzy i przepisy. Polski Ład wykończył bardzo dużo firm. To wszystko powoduje, że coraz trudniej utrzymać się w polskiej gospodarce. Druga rzecz, to drożyzna i inflacja. Ludzie przychodzą z cenami i to nie jest wzrost o 16-17 proc. Na rynku często te wzrosty są o wiele większe – mówi Dariusz Joński.