Tak koalicjanci mogą podzielić stanowiska. Padły konkretne nazwiska

Tak koalicjanci mogą podzielić stanowiska. Padły konkretne nazwiska

Włodzimierz Czarzasty, Szymon Hołownia, Donald Tusk i Władysław Kosiniak-Kamysz
Włodzimierz Czarzasty, Szymon Hołownia, Donald Tusk i Władysław Kosiniak-Kamysz Źródło:PAP / Tomasz Gzell
Z ustaleń „Newsweeka” wynika, że Donald Tusk ma dla koalicjantów nową propozycję dotyczącą podziału stanowisk. W jego rządzie miałby się znaleźć tylko jeden wicepremier.

W tym tygodniu w Pałacu Prezydenckim odbędą się konsultacje w sprawie procedury pierwszego kroku sformułowania nowego rządu. We wtorek 24 października z Andrzejem Dudą spotkają się przedstawiciele PiS oraz Koalicji Obywatelskiej, natomiast na środę zaplanowano rozmowy z politykami Trzeciej Drogi, Lewicy oraz Konfederacji.

Wspólne oświadczenie liderów KO, Lewicy i Trzeciej Drogi

Maciej Lasek przekazał na antenie Polsat News, że jeszcze przed rozpoczęciem konsultacji liderzy partii, które mają największe szanse na utworzenie rządu tzn. Koalicji Obywatelskiej, Trzeciej Drogi oraz Lewicy, mają wygłosić wspólne oświadczenie. Dzień wcześniej politycy mają się spotkać we własnym gronie.

Z ustaleń „Newsweeka” wynika, że Donald Tusk ma dla pozostałych koalicjantów konkretną propozycję dotyczącą podziału stanowisk. W jego rządzie miałby się pojawić tylko jeden wicepremier, natomiast stanowiska marszałków Sejmu i Senatu miałyby przypaść przedstawicielom Trzeciej Drogi i Lewicy.

— Ta cała koncepcja wynosi relację koalicyjną poza rząd i ponad rząd. Rząd będzie bardziej funkcjonalny, a jednocześnie kluczowe osoby z koalicji wynosimy na najwyższe funkcje w państwie – powiedział dziennikarzom jeden z polityków KO.

Tak mógłby wyglądać podział stanowisk

Kandydatem na premiera ma być , co nie budzi sprzeciwu w Trzeciej Drodze, ani w Lewicy. Według „Newsweeka” jeśli Szymon Hołownia będzie chciał być marszałkiem Sejmu, Władysław Kosiniak-Kamysz zostałby wicepremierem i ministrem gospodarki. Z kolei Lewicy przypadłoby stanowisko marszałka Senatu, które mogłaby objąć np Magdalena Biejat.

Gdyby Szymon Hołownia uznał, że jednak chce wejść do rządu, a marszałkiem Sejmu byłby Władysław Kosiniak-Kamysz, wówczas lider Polski 2050 mógłby zostać tzw. zielonym wicepremierem i zająć się kwestiami klimatu.

Co więcej, KO będzie chciała obsadzić resorty siłowe – MON i MSWiA, a niewykluczone, że także Ministerstwo Spraw Zagranicznych. Obsadzić MON chciała także Trzecia Droga, która widziała w fotelu ministra gen. Mirosława Różańskiego. Taki scenariusz nie do końca podoba się KO, która chciałaby, aby nadzór nad armią sprawowała osoba cywilna. Wśród kandydatów KO na szefa MON są wymieniani: były minister Tomasz Siemoniak i poseł Cezary Tomczyk, członek sejmowej komisji obrony narodowej.

Resort edukacji mógłby przypaść Lewicy. Wśród kandydatek na ministra edukacji wymieniana jest Agnieszka Dziemianowicz — Bąk.

Czytaj też:
Kto powinien być kandydatem dotychczasowej opozycji na premiera? Duża przewaga jednego lidera
Czytaj też:
„Niedyskrecje parlamentarne”. Nerwowość w PiS. Andrzej Duda ich zaskoczy?