Kiedy debata Trzaskowski-Nawrocki? Politycy zmierzą się na nowych zasadach

Kiedy debata Trzaskowski-Nawrocki? Politycy zmierzą się na nowych zasadach

Rafał Trzaskowski, Karol Nawrocki
Rafał Trzaskowski, Karol Nawrocki Źródło: PAP / Jarek Praszkiewicz, Piotr Nowak
Już dzisiaj – w piątek, 23 maja – Rafał Trzaskowski i Karol Nawrocki zmierzą się w najpewniej jedynej przed drugą turą wyborów prezydenckich debacie. Oto wszystko, co trzeba na jej temat wiedzieć.

W poprzedzającej drugą turę wyborów prezydenckich, które odbędą się 1 czerwca, zmierzą się kandydat Koalicji Obywatelskiej Rafał Trzaskowski oraz popierany przez Prawo i Sprawiedliwość Karol Nawrocki. W pierwszej turze wyborów zdobyli oni kolejno 31,36 proc. i 29,54 proc. głosów.

Debata Trzaskowski-Nawrocki już dzisiaj. Wszystko, co trzeba wiedzieć

Debata odbędzie się piątek, 23 maja, w hali zdjęciowej Telewizji Polskiej przy ul. Woronicza 17 w Warszawie i rozpocznie się o godz. 20. Transmisję z niej będzie można pooglądać na kanałach TVP1, TVP Info, TVP Polonia, TVP VOD, TVN24, Polsat News i Polsat News Polityka. Ponadto Telewizja Polska nieodpłatnie udostępni sygnał wszystkim zainteresowanym mediom.

Całość potrwać ma około 90 minut i podzielona będzie na sześć bloków tematycznych: zdrowie, polityka międzynarodowa, gospodarka, polityka społeczna, bezpieczeństwo, światopogląd. W każdym bloku kandydaci będą zadawać sobie po trzy pytania. Na zadanie pytania będą mieli 30 sekund, na odpowiedź 90 sekund, a na ripostę kolejne 30 sekund. Pierwsze pytanie – zgodnie z wynikiem losowania – zada Karol Nawrocki. Kolejne zadawane będą naprzemiennie.

Nowe zasady debaty Trzaskowski-Nawrocki. Dziennikarz nie będzie potrzebny

Na sam koniec debaty kandydaci będą mieli 2 minuty na tzw. swobodną wypowiedź. O jej kolejności także zdecydowało losowanie. Pierwszym podsumowującym swój występ będzie Rafał Trzaskowski.

W debacie zabraknie pytań od dziennikarzy. Jedyną osobą, która pojawi się w transmisji, poza Rafałem Trzaskowskim i Karolem Nawrockim, będzie dziennikarz „Super Expressu” Jacek Prusinowski. Jego rola jednak zostanie ograniczona do moderacji. O takiej formule w drodze kompromisu zdecydowały sztaby.

Analogicznie do ostatniej debaty przed drugą turą, tak i teraz kandydaci nie będą mogli wnieść do studia ani telefonów, ani innych „urządzeń nadawczo-odbiorczych”. Zakazane będzie również korzystanie z „gadżetów”.

Czytaj też:
Ta grupa przechyli szalę zwycięstwa? Najnowszy sondaż prezydencki. „Fenomen”
Czytaj też:
 „Niedyskrecje parlamentarne”. Pogrzebowe nastroje w PO. Jak PiS stał się antyukraiński