Polska podprowadza NATO do granic z Rosją

Polska podprowadza NATO do granic z Rosją

Dodano:   /  Zmieniono: 
Polska jest gotowa pozwolić rosyjskim wojskowym pełnić funkcję obserwatorów przy tarczy antyrakietowej, donosi „Izwestia” i dodaje, że Warszawa opowiada się za rozszerzeniem Sojuszu Północnoatlantyckiego o Ukrainę i Gruzję, .
„Chcemy dać Rosji prawo do prowadzenia inspekcji i monitoringu w obiektach tarczy antyrakietowej, abyście uwierzyli, że nie stanowimy dla was żadnego zagrożenia", powiedział w Waszyngtonie minister spraw zagranicznych Radosław Sikorski. Jednocześnie polityk podkreślał jak bardzo bolesne dla polskiego społeczeństwa było stacjonowanie wojsk radzieckich na terytorium Polski. Sikorski powiedział, że mimo wielowiekowych antagonizmów chce widzieć Rosję jako strategicznego i ważnego partnera, należącego do zachodniego kręgu kulturowego.

Sikorski twierdzi, że Polska jest krajem miłującym pokój i nie zależy jej na wywoływaniu żadnych międzynarodowych konfliktów. Minister wyraził także nadzieję, że Rosja nie zaatakuje Ukrainy i nie powtórzy się scenariusz gruziński. Wojna Moskwy z Kijowem mogłaby wywołać globalny konflikt zbrojny.

Warszawa twierdzi, że chce umocnienia pozycji NATO na świecie. Jak podkreślił minister Sikorski w przyszłości do sojuszu powinny być przyjęte dwa nowe kraje, czyli Ukraina i Gruzja. Wymaga to jednak długich i trudnych negocjacji z Rosją. Moskwa nie powinna bać się rozszerzenia NATO i należy ją przekonać, że rozszerzenie sojuszu nie zagrozi jej bezpieczeństwu.

Dziennik zaznacza, że rosyjskie władze będą uważać każde rozszerzenie NATO na wschód za akt złej woli ze strony państw zachodu. Włączenie Gruzji i Ukrainy do Sojuszu Północnoatlantyckiego nie zwiększy poziomu bezpieczeństwa w Europie, dodaje gazeta.

kr