Boga nie ma w Barcelonie

Boga nie ma w Barcelonie

Dodano:   /  Zmieniono: 
„Prawdopodobnie Bóg nie istnieje. Przestań się martwić i ciesz się życiem.” Takie hasła po hiszpańsku i katalońsku będą przez najbliższe dwa tygodnie obecne na autobusach komunikacji miejskiej w Barcelonie. O najnowszych działaniach ateistów w Hiszpanii pisze „El Mundo”.
Kampania jest przeniesieniem na grunt hiszpański słynnej akcji zorganizowanej w Londynie przez Richarda Dawkinsa, znanego ewolucjonistę i krytyka religii. W myśl koncepcji autora „Boga urojonego" antyreligijne komunikaty mają być odpowiedzią na dominację chrześcijańskiej ideologii w przestrzeni publicznej.

Wynikające z tego grożenie niewierzącym piekłem ma mieć negatywny wpływ na ich psychikę i stanowić dowód nierównoprawnego  traktowania, sprzecznego ze standardami demokratycznymi. Twierdzenia o nieistnieniu Boga w formie komunikatów reklamowych mają to zmienić.

Inicjatorzy akcji w Hiszpanii – barceloński Związek Ateistów i Wolnomyślicieli oraz Ateiści Katalonii – uważają, że hasła przyczynią się do „ożywienia debaty publicznej". Dyskusja nad nimi ma bowiem ujawnić „nasze pojmowanie istoty ludzkiej”. Jeśli kampania odniesie sukces, organizatorzy planują rozszerzyć ją na Madryt i inne miasta Hiszpanii.

Arcybiskup Barcelony w odpowiedzi wydał komunikat, w którym stwierdził, że „dla wierzących kwestia istnienia Boga nie jest powodem do zmartwienia".  „Wiara jest fundamentem życia przepełnionego solidarnością, pokojem i poczuciem obecności wyższej siły,” przytacza słowa hierarchy gazeta.

mj