Lech Kaczyński broni Niemców przed Lizboną

Lech Kaczyński broni Niemców przed Lizboną

Dodano:   /  Zmieniono: 
Nie tylko od referendum w Irlandii, ale także od decyzji niemieckiego trybunału konstytucyjnego prezydent Lech Kaczyński uzależnia złożenie podpisu pod traktatem lizbońskim - donosi "Gazeta Wyborcza".
Traktat wprowadza reformę instytucjonalną Unii, m.in. urzędy prezydenta Rady UE i wysokiego Przedstawiciela ds. zagranicznych. Procedurę ratyfikacji zakończyły już wszystkie kraje Unii poza Czechami, Irlandią, Niemcami i Polską. "Do tego traktatu w tej chwili są tylko dwa klucze. Jeden znajduje się w Republice Federalnej Niemiec, gdzie decyduje niemiecki trybunał Konstytucyjny. Drugi to naród irlandzki" - powiedział wczoraj prezydent na dorocznym spotkaniu Z korpusem dyplomatycznym. "Jeżeli Irlandczycy zaakceptują traktat, jeżeli zaakceptuje go niemiecki trybunał konstytucyjny, podpis, którego jeszcze brakuje, będzie" - stwierdził Lech Kaczyński.

To modyfikacja stanowiska prezydenta.