Donald Trump ostro o Hillary Clinton: Powinna trafić do więzienia

Donald Trump ostro o Hillary Clinton: Powinna trafić do więzienia

Dodano:   /  Zmieniono: 
Donald Trump (fot. Gage Skidmore [CC BY-SA 3.0 (http://creativecommons.org/licenses/by-sa/3.0)], via Wikimedia Commons) 
Podczas czwartkowego wiecu wyborczego w San Jose w Kalifornii, ubiegający się o nominację Partii Republikańskiej Donald Trump zaatakował swoją rywalkę w wyścigu o fotel prezydencki Hillary Clinton zarzucając jej wykorzystywanie do celów prywatnych państwowych serwerów.

Kilka godzin przed wyborczym spotkaniem Donalda Trumpa, Hillary Clinton mówiła do sympatyków Partii Demokratycznej o wadach swojego kontrkandydata. Amerykańska Sekretarz Stanu zwróciła uwagę na brak rozeznania milionera w polityce zagranicznej, a także jego „porywczy i ekscentryczny charakter”.  – Nietrudno sobie wyobrazić, że ktoś tak nieodpowiedzialny jak Trump postawi nasz kraj w stan wojny, tylko dlatego, że ma taki kaprys – oceniła Clinton. Demokratka skrytykowała także wypowiedzi Trumpa nawołujące m.in. do powrotu do stosowania tortur podczas przesłuchań aresztowanych, a także skierowane przeciwko muzułmanom czy mieszkańcom Meksyku.

„Ona jest winna jak cholera”

Donald Trump nie pozostał dłużny i odpowiedział na zarzuty pod swoim adresem podczas wiecu wyborczego w Kalifornii. Biznesmen nazwał słowa Clinton „stekiem bzdur i pomówień”. – To, o czym mówi Hillary nijak ma się do rzeczywistości. Mój temperament i charakter idealnie pasują do roli głównodowodzącego Ameryką. Nadaje się do tej roli znacznie lepiej niż ona – stwierdził Trump określając przemówienie Clinton jako „nudne i usypiające”. – Clinton mogłaby nieźle zarobić w przemyśle farmaceutycznym, jej wystąpienia są lepsze jak tabletki nasenne – dodał.

Trump przywołał także dochodzenie przeciwko Clinton w sprawie używania państwowych serwerów do celów prywatnych. – Powinna iść do więzienia. Ona jest winna jak cholera i powinna ponieść za to karę – powiedział kandydat na urząd prezydenta USA. Biznesmen miał na myśli ogłoszony pod koniec maja raport inspektora generalnego Departamentu Stanu, z którego wynika, że wbrew zaleceniom obowiązującym rząd federalny, Clinton do celów służbowych używała serwera clintonemail.com, umieszczonego w piwnicy jej nowojorskiego domu. Polityk nigdy nie zgłosiła tego służbom odpowiedzialnym za cyberbezpieczeństwo, a nawet gdyby próbowała się ubiegać o taką zgodę, zgodnie z prawem nie mogłaby jej otrzymać.


Źródło: Politico, CBS News