YouTube i Instagram zostaną zablokowane? Wszystko przez zdjęcia 22-letniej prostytutki

YouTube i Instagram zostaną zablokowane? Wszystko przez zdjęcia 22-letniej prostytutki

Materiały z miliarderem Olegiem Dieripaską, które zarejestrowała 22-letnia „modelka do towarzystwa” Nastia Rybka, a rozpowszechnił opozycjonista Aleksiej Nawalny, mogą doprowadzić do częściowej bądź całkowitej blokady Instagrama i YouTube'a w Rosji – podaje serwis vz.ru.

Galeria:
Nastia Rybka - „modelka do towarzystwa”, która może pogrążyć oligarchę

W minionym tygodniu, za sprawą śledztwa Aleksieja Nawalnego, nowe życie zyskały zdjęcia i filmy udostępniane już wcześniej przez kobietę znaną jako Nastia Rybka. 22-letnia Białorusinka, która samą siebie określa mianem „łowczyni oligarchów”, chętnie chwaliła się w internecie swoimi podbojami.

Nawalny dopatrzył się na publikowanych przez nią zdjęciach Olega Dieripaski, oligarchy uznawanego za jednego z najbogatszych Rosjan. Opozycjonista na swojej stronie internetowej i w nagraniu opublikowanym w serwisie YouTube upublicznił wyniki swojego śledztwa, z którego wynika, że 22-letnia prostytutka uczestniczyła w wyprawie jachtem Dieripaski, w której brał udział także wicepremier Rosji Siergiej Prichodko. Szef Fundacji na rzecz walki z korupcją jako dowody pokazał zdjęcia i nagrania, które publikowała na Instagramie i YouTube Nastia Rybka. Zdaniem Nawalnego, wyprawa oligarchy i polityka po wodach Norwegii może być dowodem ich korupcyjnych powiązań. Szerzej pisaliśmy o tej sprawie tutaj:

Czytaj też:
Prostytutka, miliarder, wicepremier i oskarżenia o gwałt. Opozycjonista rozpętał skandal

Tuż po publikacji Dieripaska zapowiedział podjęcie działań prawnych w celu zapobiegania dalszemu „rozpowszechnianiu oszczerstw”. Przekonywał też, że doniesienia Nawalnego „nie mają żadnego związku z rzeczywistością”. Oligarcha złożył pozew przeciwko opozycjoniście, a także Anastazjii Waszykiewicz (tak brzmi prawdziwe nazwisko 22-letnie Białorusinki – red.) i jej znajomemu Aleksandrowi Kiriłłowowi. Miliarder zażądał usunięcia swoich zdjęć z kanałów społecznościowych – chodziło o 14 postów na Instagramie i siedem nagrań na YouTube. Sąd nakazał ich zablokowanie do czasu wyjaśnienia roszczeń Dieripaski.

Sprawą zajmuje się rosyjski Roskomnadzor, który do 14 lutego powinien dodać wspomniane materiału do rejestru informacji zakazanych. Agencja zajmująca się nadzorem m.in. nad mediami społecznościowymi wystąpiła do administracji YouTube'a i Instagrama z wnioskiem o usunięcie spornych zdjęć i filmów. Rzecznik Rosyjskiego Stowarzyszenia Komunikacji Elektronicznej w rozmowie z BBC przyznała jednak, że dostawcy internetu nie mogą blokować poszczególnych stron na Instagramie i Youtube. Aleksiej Nawalny już zapowiedział, że nie usunie dobrowolnie z YouTube'a nagrania z wynikami swojego śledztwa.

Jeśli sporne materiały nie zostaną zablokowane, witryny, na których się znajdują, zostaną wpisane do specjalnego rejestru. W związku z tym Rosjanie mogą mieć problemy z dostępnością oferowanych przez nie usług – tłumaczy rosyjski „Forbes”.

Źródło: vz.ru, BBC, Forbes.ru, navalny.com