Atak dronów na największą na świecie rafinerię ropy naftowej. Huti zapowiadają kolejne

Atak dronów na największą na świecie rafinerię ropy naftowej. Huti zapowiadają kolejne

Bojownicy Huti (zdj. ilustracyjne)
Bojownicy Huti (zdj. ilustracyjne) Źródło: Newspix.pl / ABACA
Bojownicy z jemeńskiego ruchu Huti przyznali się do ataku na położoną w Arabii Saudyjskiej rafinerię ropy naftowej. Przy pomocy dziesięciu dronów doprowadzili do pożarów dwóch instalacji.

Potwierdzenie tożsamości napastników miało miejsce na antenie telewizji Al-Masirah. Rzecznik Yahia Sarie z ruchu Hutich przyznał, że to jego ugrupowanie stoi za atakiem na instalacje Khurais i Abqaiq. W operacji terrorystycznej brało udział dziesięć dronów, którym udało się wywołać pożary. Władze Arabii Saudyjskiej zapewniają jednak, że ogień jest już pod kontrolą. Z oświadczenia Saudyjczyków wynika też, że nie będzie przerw w eksporcie ropy.

Yahia Sarie zapewniał, że jego ugrupowanie stać na więcej i jeżeli wojna w Jemenie będzie się przedłużać, sąsiedzi z północy mogą spodziewać się poważniejszych ataków. Jak dodawał, jedyną opcją dla władz Arabii Saudyjskiej jest zaprzestanie akcji zbrojnych na terenie Jemenu.

Wojna domowa w Jemenie trwa od 2011 roku. Tamtejsze siły opozycyjne zbuntowały się wobec dyktatora Alego Abd Allaha Salaha. W obliczu przedłużającego się konfliktu, do kraju w 2015 roku wkroczyła Arabia Saudyjska. Rebeliantów wspiera Iran, podczas gdy koalicja państw arabskich pod wodzą Saudów chce przywrócenia władzy prezydenta Abd ar-Raba Mansura al-Hadiego.

Czytaj też:
Nie żyje Hamza bin Laden. Śmierć syna Osamy ogłosił prezydent Trump
Czytaj też:
Opublikowano nagranie z zabójstwa dziennikarza. Został uduszony i poćwiartowany?