64-latek przeżył próbę wykonania kary śmierci. Zabił go koronawirus?

64-latek przeżył próbę wykonania kary śmierci. Zabił go koronawirus?

Więzienie, zdj. ilustracyjne
Więzienie, zdj. ilustracyjne Źródło: Fotolia / alswart
Romell Broom w 2009 roku przeżył próbę wykonania kary śmierci. Zmarł pod koniec grudnia, a do śmierci mogło przyczynić się zakażenie koronawirusem – podaje The Guardian.

Romell Broom został skazany na śmierć za zgwałcenie i zabicie 14-letniej Tryny Middleton, do którego doszło w 1984 roku. Mężczyzna porwał dziecko, kiedy wracało z kolegami z meczu piłki nożnej.

Egzekucja miała zostać wykonana 15 września 2009 roku. Po dwóch godzinach od jej rozpoczęcia, kiedy technicy nie mogli znaleźć „odpowiedniego miejsca do wkłucia się w żyłę” u Brooma, urzędnicy podjęli decyzję o przerwaniu wykonania kary śmierci poprzez podanie zastrzyku z trucizny.

Przebieg zdarzenia szczegółowo opisuje The Guardian. Romell Broom miał próbować pomagać egzekutorom, wskazując miejsce, w które mogą podać dawkę trucizny. Kiedy jego starania nie przynosiły efektów, położył się, jego „tors falował, a stopy się trzęsły”. Mężczyzna płakał z bólu, a egzekucję przerwano. Łącznie podjęto 18 prób wkłucia się w ciało skazanego.

Adwokat mężczyzny walczył o to, by odwołać egzekucję. Była ona jednak kilkukrotnie przekładana. Ostatecznie została przeniesiona na marzec 2022 roku. Pod koniec grudnia 2020 roku, więzień, który znajdował się w celi śmierci w Ohio, zmarł z powodu „możliwych komplikacji w związku z COVID-19”. Sprawa będzie wyjaśniana przez służby.

Czytaj też:
Strzelanina w kościele w Teksasie. „Przerażające zdarzenie”

Źródło: The Guardian