Jak informują zachodnie media, w miniony weekend do Wenezueli potajemnie udała się delegacja wysokich rangą amerykańskich urzędników. Delegacja spotkała się z wysłannikami prezydenta Wenezueli Nicolása Maduro. To najwyższa rangą wizyta przedstawicieli USA w Wenezueli od lat.
Wojna na Ukrainie. Wizyta amerykańskich urzędników w Wenezueli
Celem wizyty miała być próba odmrożenia wrogich stosunków pomiędzy USA i Maduro. Przypomnijmy, że od sfałszowanych wyborów w 2018 roku, USA i wiele zachodnich państw nie uznaje Maduro za prezydenta, uznając za głowę państwa jego rywala Juan Guaido. Na rząd Maduro Stany zjednoczone nałożyły liczne sankcje, w tym dotyczące wydobycia ropy naftowej. Jednak wenezuelskiemu prezydentowi udało się utrzymać władzę dzięki wsparciu Rosji, Chin, Kuby i Iranu.
Maduro jest uznawany za ważnego sojusznika Władimira Putina w Ameryce Łacińskiej. Ostatnia rozmowa między przywódcami odbyła się 1 marca. Stąd wynikają też ewentualne obawy USA o bezpieczeństwo, jeśli doszłoby do eskalacji na linii Moskwa – Waszyngton. Jednocześnie Wenezuela jest istotnym eksporterem ropy, którego ponowne wejście na amerykańskie rynki energetyczne mogłoby w jakimś stopniu złagodzić skutki ewentualnego embarga na rosyjską ropę.
Jak informuje agencja Associated Press, w wizycie brali udział wysokiej ranga amerykańcy urzędnicy. Delegacji amerykańskiej miał przewodniczyć Juan Gonzalez, starszy dyrektor Rady Bezpieczeństwa Narodowego USA. Towarzyszył mu James Story, czołowy dyplomata USA w Caracas sprzed zerwania stosunków pomiędzy USA, a prezydentem Maduro w 2019 roku.
Agencja Reutera poinformowała, powołując się na swoje źródła, że podczas sobotnich rozmów nie osiągnięto porozumienia. Nie wiadomo, czy, a jeśli tak, to kiedy można spodziewać się kolejnej tury rozmów.
Czytaj też:
Wojna Rosja – Ukraina. Kolejna firma przestaje sprzedawać gry w Rosji