Gen. Skrzypczak dla „Wprost”: pamiętamy w Polsce wywózki, kto upomni się o setki tysięcy Ukraińców?

Gen. Skrzypczak dla „Wprost”: pamiętamy w Polsce wywózki, kto upomni się o setki tysięcy Ukraińców?

Zniszczony blok w Ukrainie
Zniszczony blok w UkrainieŹródło:Ministerstwo Obrony Ukrainy
Od pierwszych dni wojny w Ukrainie opinia światowa z przerażeniem i bezradnością przygląda się bestialstwu Rosjan. Świadomie nie używam słów „rosyjskich żołnierzy”. Bo to, co jest okrutnym doświadczeniem niewinnych ukraińskich cywili, jest bandytyzmem – pisze dla „Wprost” gen. Waldemar Skrzypczak. I dodaje, że wywózki, tak nam znane z historii naszych Kresów, trwają nadal, zastanawiając się, kto upomni się o los setek tysięcy deportowanych w głąb Rosji Ukraińców.

Tym, co wyprawiają na Ukrainie, Rosjanie odarli swoje wojsko z honoru, a żołnierzy z mundurów, będących zawsze symbolem karnej armii. Więc nazywanie rosyjskiego żołdactwa żołnierzami jest rażącym nadużyciem. Setki zabitych cywili, kobiet i dzieci to nie wynik ataków na cele wojskowe, jak przedstawia to propaganda rosyjska. W świetle faktów i międzynarodowego prawa wojennego to świadome, celowe, zorganizowane ludobójstwo.

W połączeniu z gwałtami, grabieżami i mordami obciążą armię rosyjskiej i jej dowódców, którzy do takiego działania wydają rozkazy. To zapisuje się na krwawych kartach historii współczesnej Rosji. Z wymazywaniem z pamięci tego ludobójstwa Rosjanie szybko się nie uporają.

Źródło: Wprost