W sieci pojawiło się nagranie, na którym widać kolumnę samochodów Władimira Putina, udającą się na Kreml. Przejeżdżające na sygnałach pojazdy zarejestrowano o godz. 23 lokalnego czasu w sobotę. Media zauważyły, że taka aktywność rosyjskiego prezydenta o tej porze z reguły wiąże się z jakąś ważną decyzją.
Władimir Putin nagle wrócił na Kreml. Mnożą się spekulacje
Do zdarzenia doszło po spotkaniu Putina z Aleksandrem Łukaszenką. Rosyjski przywódca ze swoim białoruskim odpowiednikiem spotkał się w Petersburgu. Prezydent Rosji zgodził się w ciągu kilku miesięcy dostarczyć na Białoruś pociski rakietowe Iskander-M o zasięgu do 500 kilometrów.
Możliwe, że reakcja Putina związana była z doręczeniem na Ukrainę amerykańskich systemów artylerii rakietowej HIMARS, które są zdolne atakować obiekty oddalone o około 70 kilometrów. W zależności od typu pocisku mobilne wyrzutnie rakiet mogą mieć nawet 300 km zasięgu.
Dmitrij Pieskow dementuje informacje o prezydencie Rosji
Doniesienia o możliwym wydaniu oświadczenia przez prezydenta Rosji oraz inne spekulacje dotarły do rzecznika Kremla – podał kanał Nexta. Dmitrij Pieskow zdementował wszystkie plotki. Zapewnił, że Putin nie ma w planach wygłaszać żadnego komunikatu „w nagłym wypadku”. Tego typu doniesienia nazwał kłamstwem.
Inne hipotezy związane z nagłym powrotem Putina ma Kreml, dotyczą pojawiających się co jakiś czas informacji o stanie zdrowia rosyjskiego przywódcy. Putin miał m.in. chorować na raka albo mieć Parkinsona. Plotki mówią także o niekontrolowanym drżeniu kończyn i problemach z przemieszczaniem się. Uwagę zwraca też opuchnięta twarz rosyjskiego przywódcy. Pieskow zaprzeczył, że Putinowi coś dolega. Argumentował to sportową aktywnością prezydenta Rosji.