CNN: Ukraińska armia próbowała przechwycić rakietę przy granicy z Polską

CNN: Ukraińska armia próbowała przechwycić rakietę przy granicy z Polską

Służby w Przewodowie
Służby w Przewodowie Źródło:PAP / Wojtek Jargiło
Ukraińskie wojsko poinformowało Amerykanów, że próbowało przechwycić rosyjską rakietę w pobliżu granicy z Polską, gdzie doszło do wybuchu – donosi CNN, powołując się na amerykańskiego urzędnika.

Przedstawiciel USA powiedział CNN, że ukraińska armia przekazała Stanom Zjednoczonym i innym sojusznikom, że próbowała przechwycić rosyjską rakietę w czasie i w pobliżu miejsca, gdzie pocisk spadł na terytorium Polski. CNN zaznacza, że nie jest jasne, czy pocisk obrony powietrznej, o którym jest mowa, jest tym samym pociskiem, który spadł w Przewodowie. Stacja zaznacza jednak, że informacje te miały wpływ na trwającą ocenę zajścia przez Amerykanów.

Wybuch w Przewodowie przy granicy z Ukrainą

Rzecznik Pentagonu, pytany przez CNN o te doniesienia, odesłał do nocnej wypowiedzi prezydenta USA Joe Bidena. – Jest mało prawdopodobne, biorąc pod uwagę trajektorię, że został wystrzelony z Rosji. Ale zobaczymy. Zobaczymy – powiedział amerykański przywódca. Z kolei w środę rano agencja Reutersa poinformowała, że  przekazał partnerom z grupy G7 i NATO, że wybuch w Przewodowie wywołała ukraińska rakieta obrony powietrznej.

Władze: Spadła rakieta ukraińskiej obrony przeciwlotniczej

O tym, że na teren Polski spadła rakieta wystrzelona przez ukraińską obronę przeciwlotniczą poinformowała też w środę strona polska. Prezydent Andrzej Duda przekazał, że eksplodowało prawdopodobnie paliwo, nie cały pocisk. – Nic nie wskazuje na to, że był to intencjonalny atak na Polskę. To co się stało w Przewodowie nie było działaniem intencjonalnym, nie była to rakieta wymierzona w Polskę – oświadczył .

Potwierdził to także szef NATO Jens Stoltenberg. – Nasze wstępne analizy sugerują, że wypadek ten był najprawdopodobniej spowodowany ukraińskim pociskiem przeciwlotniczym – wystrzelonym, aby bronić terytorium Ukrainy przed atakiem przeprowadzonym za pomocą rosyjskich pocisków manewrujących. Ale chce powiedzieć jasno: nie jest to wina Ukrainy. Rosja ponosi ostateczną odpowiedzialność, ponieważ nadal prowadzi nielegalną wojnę przeciwko Ukrainie – podkreślił sekretarz generalny.

Reakcja Ukrainy

Do zdarzenia w Przewodowie odnieśli się także Ukraińcy. Sekretarz Rady Bezpieczeństwa Ukrainy Ołeksij Daniłow wezwał do przeprowadzenia wspólnego śledztwa. „Jesteśmy gotowi przekazać dowody na rosyjski ślad, które posiadamy. Oczekujemy od naszych partnerów informacji, na podstawie których wysnuto wniosek, że to rakieta obrony powietrznej Ukrainy" – napisał. Zaapelował też o natychmiastowy dostęp do miejsca zdarzenia dla przedstawicieli Ministerstwa Obrony Ukrainy. Z kolei Jurij Ihnat, rzecznik Dowództwa Sił Powietrznych Ukrainy, oświadczył, że Ukraina „zrobi wszystko”, aby ułatwić śledztwo w sprawie wybuchu w Przewodowie

Czytaj też:
Scholz reaguje na eksplozję w Przewodowie. „Musimy być ostrożni”
Czytaj też:
Nowe doniesienia ws. pocisku w Przewodowie. AP: Ukraińcy bronili się przed rosyjską salwą