Leon XIV, czyli papież trzeciej drogi. „Z Franciszkiem spotykał się co sobotę. Był jego okiem i uchem na USA”

Leon XIV, czyli papież trzeciej drogi. „Z Franciszkiem spotykał się co sobotę. Był jego okiem i uchem na USA”

Papież Leon XIV
Papież Leon XIV Źródło: PAP / Art Service
Z wykształcenia jest matematykiem, ceni więc sobie precyzję myślenia i wypowiedzi, a jeszcze bardziej ceni dyskrecję i milczenie. To go różni od charyzmatycznego i spontanicznego Franciszka. Nowy papież Leon XIV ma poprowadzić Kościół drogą reformy Franciszka, ale znacznie ostrożniej i trochę wolniej.

Andrea Sarubbi, znany dziennikarz, przez lata pracujący dla Radia Watykańskiego, włoskiej telewizji Rai1, a także Episkopatu Włoch, kilka dni przed konklawe opublikował tekst, w którym wyjaśniał, dlaczego nowym papieżem z całą pewnością nie zostanie Amerykanin.

„Jest aż nadto powodów, dla których nie zobaczymy ubranego na biało Amerykanina wychodzącego z Kaplicy Sykstyńskiej” – napisał watykanista na łamach prestiżowego magazynu „National Catholic Reporter”.

Po pierwsze, jego zdaniem, nie ma jednolitej frakcji kardynałów z USA, która mogłaby zadbać o taki wybór. Amerykański Kościół jest bowiem niezwykle podzielony, większość hierarchów to konserwatyści, którym blisko do . Ale kilku purpuratów to zajadli przeciwnicy obecnego prezydenta. W trakcie głosowania nie stworzą jednej drużyny, zapewne się podzielą.

Po drugie – kontekst polityczny. Gdyby kardynałowie poparli amerykańskiego konserwatystę, wyglądałoby to na legitymizację trumpizmu. Jeśli wybiorą przeciwnika obecnej administracji, wyjdzie na to, że idą na wojnę z najpotężniejszym politykiem świata.

I tak źle, i tak niedobrze.

Trzecim argumentem, jaki wysunął publicysta, była postawa samego Trumpa. Opublikowany przez niego mem, na którym on sam jest w papieskim stroju, a także głupawe wypowiedzi, że jako prezydent USA byłby doskonałym papieżem. Wszystko to spowoduje – przewidywał Sarubbi – że kardynałowie będą się bali wybrać hierarchę pochodzącego z USA. „Trump poczułby, że już nie jest najważniejszym Amerykaninem na świecie. Byłby to cios dla jego ego” – przekonywał.

Chyba nigdy ten zasłużony dla Kościoła watykanista nie pomylił się bardziej, bo już kilkadziesiąt godzin po ukazaniu się artykułu świat poznał Leona XIV, pierwszego w dziejach Amerykanina na czele Kościoła.

Artykuł został opublikowany w najnowszym wydaniu tygodnika Wprost.

Aktualne cyfrowe wydanie tygodnika dostępne jest w specjalnej ofercie WPROST PREMIUM oraz we wszystkich e-kioskach i w aplikacjach mobilnych App StoreGoogle Play.