W Rosji rozpoczęło się właśnie postępowanie karne przeciwko mieszkance rejonu kizilskiego, która oskarżona jest o podżeganie do zabójstwa własnej córki. Kobieta miała pokłócić się z dziewczynką, po czym zaproponowała znajomemu 100 tys. rubli, jeżeli utopi jej dziecko. Mężczyzna zachował się jednak odpowiednio i zgłosił sprawę służbom.
Rosja. Zleciła zabójstwa własnej córki
Rodziną 46-latki, która samotnie wychowywała czwórkę córek w wieku 18, 17, 12 i 6 lat zajęły się służby. Najmłodsze dzieci odebrano kobiecie i umieszczono w ośrodku socjalnym. W międzyczasie stwierdzono też, że kobieta była wielokrotnie karana za zaniedbywanie obowiązków rodzicielskich.
Ustalono, że ojciec najmłodszej z córek nie angażuje się w jej wychowanie. Z kolei ojciec starszej trójki nie żyje od 2019 roku. 46-latka przeprowadziła się do rejonu kizilskiego z innej części Rosji. Media zapewniały, że w nowym miejscu pobytu otrzymała wsparcie psychologa oraz służb socjalnych.
W tym samym rejonie Rosji doszło ostatnio do innego makabrycznego zdarzenia. Matka miała skatować swojego syna, który ukradł jej telefon, a następnie za 26 tys. rubli z jej konta kupił mały motocykl, tzw. pit bike. Kobieta pobiła syna, po czym próbowała zwrócić sprzęt w sklepie. Jej reklamacja nie została jednak przyjęta, ponieważ nie miała firmowego opakowania na motocykl.
Czytaj też:
Pseudokibic na oczach dzieci rozebrał 27-latkę. Nie spodobała mu się jej bluzaCzytaj też:
Szokująca historia księdza pedofila. Śledczy wiedzieli, że Kościół go kryje