Radosław Sikorski poleciał z wizytą do Stanów Zjednoczonych. Minister spraw zagranicznych spotkał się z szefem amerykańskiej dyplomacji Markiem Rubio.
Polska w G20?
Podczas rozmów na Florydzie poruszone zostały tematy dotyczące „polsko-amerykańskiej współpracy w zakresie bezpieczeństwa i energetyki oraz wspólnego działania na rzecz trwałego i sprawiedliwego zakończenia wojny w Ukrainie”.
- W związku z tym, że Polska weszła do klubu gospodarek bilionowych, zabiegałem, aby Stany Zjednoczone, będące prezydencją grupy G20 w przyszłym roku, zaprosiły nas do tego grona – powiedział dziennikarzom Radosław Sikorski.
Szef MSZ wręczył Marco Rubio wyjątkowy prezent – plakat „W samo południe” z 1989 roku z podpisem byłego prezydenta Lecha Wałęsy. „Symbolizuje on walkę z systemem komunistycznym oraz ochronę demokracji, czyli wartości, za które przyznawana jest Nagroda Solidarności” – zaznacza resort spraw zagranicznych.
Sikorski poleciał do USA. Zaskoczenie po słowach o Polsce
Po zakończeniu rozmów politycy wzięli udział w uroczystości wręczenia Nagrody Solidarności imienia Lecha Wałęsy. W tym roku trafiła ona do kubańskiej dysydentki Berty Soler Fernandez.
Podczas ceremonii Marco Rubio wygłosił wiele ciepłych słów na temat naszego kraju. – Rząd w Polsce jest niesamowitym partnerem w kwestii wolności i swobody – stwierdził. – Są inne kraje, wyzwolone z jarzma tyranii, one mogą być pomocne od czasu do czasu. Lecz nie ma na świecie innego kraju, który byłby bardziej pomocny, nieugięty, bardziej wspierający nas, niż rząd w Polsce – podkreślił szef dyplomacji USA.
Marco Rubio dodał, że „spośród wszystkich państw, które mają za sobą trudne doświadczenia komunizmu, tymi, którzy pamiętają, co jest potrzebne, by go pokonać i wspierają w tym innych, są przyjaciele z Polski”. – Dziękujemy, jesteśmy wam wszystkim bardzo wdzięczni – dodał.
Czytaj też:
Sikorski ma imponujący majątek. Ten szczegół w oświadczeniu zwraca uwagęCzytaj też:
Nawrocki spotka się z Trumpem. Jak będzie wyglądać jego pobyt w USA?
